Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-11-2012, 21:25   #481
Viviaen
 
Viviaen's Avatar
 
Reputacja: 1 Viviaen ma w sobie cośViviaen ma w sobie cośViviaen ma w sobie cośViviaen ma w sobie cośViviaen ma w sobie cośViviaen ma w sobie cośViviaen ma w sobie cośViviaen ma w sobie cośViviaen ma w sobie cośViviaen ma w sobie cośViviaen ma w sobie coś
Nie było właściwie nad czym myśleć. Nie było sensu wracać do obozu, nie bez powodu przecież zostali wysłani przez mnicha do tej świątyni. Były w niej dwie istoty ludzkie, daleko od siebie, jednak mogli pomóc tylko jednej. Doświadczenie podpowiadało, że rozdzielanie się nie jest najlepszym pomysłem, zaś intuicja podpowiadała, że największe niebezpieczeństwo czai się zazwyczaj w podziemiach... co wskazywało na schody w dół.

Sakamae odwróciła się Ronalda, wspięła się na palce przytulając na chwilę twarz do jego brodatego policzka, po czym delikatnie musnęła ustami jego wargi i spojrzała mu prosto w oczy. Przez te... godziny...? dni...? zupełnie straciła poczucie czasu... ale nie miało to znaczenia. Ważne było, że ten mężczyzna stał się jej bardzo bliski i chciała, żeby o tym wiedział, zanim zejdą - trzymając się za ręce - prosto w ciemność...
 
__________________
Jeśli zabałaganione biurko jest znakiem zabałaganionego umysłu, znakiem czego jest puste biurko?
Albert Einstein
Viviaen jest offline