Strach go ogarnął. Przerażenie sięgające najgłębszych warstw jego świadomości.
Utrata człowieczeństwa przerażała go w stopniu większym niż się spodziewałby po sobie. Moc, jakakolwiek by była, nie warta była odrzucenia człowieczeństwa.
Murzynka musiała to wiedzieć. Musiała widzieć w jego oczach ten strach i panikę i coraz większy smutek.
Harikawa wiedział, że przegrał. Harikawa wiedział, że już wcześniej wybrał źle.
Powinien był uciec, powinien był wybrać drogę ucieczki, powinien był ich zostawić.
Teraz nie miał już wyjścia, ani odwrotu. Nie miał wyboru. Musiał przyjąć to co dawała Morijaba w nikłej nadziei, że z jej pomocą zdoła jeszcze odzyskać to, co musiał poświęcić. I że wróci do domu, do Kalifornii, do życia jakie prowadził przed wojną.
Yametsu otworzył się na tą moc.
__________________ I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny. |