Cichy gwizd i przerażenie na twarzy. Rudera jak się patrzy. Pewnie w środku mieszka więcej zwierząt, niż Chris widział na oczy, a o wodzie, prądzie czy zasięgu telefonów nie ma nawet co marzyć. Dziura. Dziura do kwadratu. Dziura do... No, spora dziura. - Słoneczko, nie chcę cię martwić, ale z igraszek w jacuzzi nici... Wątpię, czy znajdzie się tu w ogóle balia z ciepłą wodą...- mruknął Chris, próbując trochę poprawić nastrój zebranych. W końcu od czegoś było się jednym z najpopularniejszych facetów na uniwerku, czyż nie? - Wiesz, Jeremy, pieprzyć dziękczynienie. Trzeba zrobić co się da, szczególnie z okolicą i może zrobimy plenerówkę...- przerwał, odchodząc na parę kroków od Katie, by przyjrzeć się dokładniej budowli. - Póki co nadaje się to tylko do zrobienia imprezy z wampirami i mumiami... No, dziewczynki, która owinie się papierem toaletowym, a która wejdzie do trumny Draculi O'Dell?- zawołał, poczym tradycyjnie wybuchnął śmiechem Chris.
Każdą porażkę chciał obrócić w żart...
__________________ Kutak - to brzmi dumnie. |