Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-12-2012, 12:36   #6
Rebirth
 
Rebirth's Avatar
 
Reputacja: 1 Rebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputację
Będąc wciąż w trakcie wymownej czynności ciągnięcia z gwinta (butelki oczywiście), wybałuszył oczy gdy zobaczył gdzie się znalazł. Opuścił dłoń trzymającą trunek i rozejrzał się dookoła. Im więcej widział, tym bardziej rozwierały się jego usta.
- O ja cię w mordę... - rzekł w końcu, chrząkając przy tym siarczyście. Pierwsze jego podejrzenie padło na płyn który przed chwilą spożywał. Zerknął ukradkiem na etykietę, a potem dla pewności powąchał - dwutlenek siarki "w normie", z lekką domieszką cytryny. Jeszcze raz przyjrzał się otoczeniu i potem znowu etykiecie. Kolejny i kolejny, raz po raz patrzył to na ekipę, to na trunek. Nie rozwiązując tej zagwozdki, zrobił niewyraźną minę i zakorkował alpagę.
- No to się porobiło... - skomentował swoją wizję, która najpewniej była efektem jakiegoś psychodelicznego delirium. A ostrzegali...
Uważnie wysłuchał tych gości w garniakach, w nadziei że za moment ktoś go wybudzi i skończy się na propozycji obalenia wspólnego alkoholu gdzieś w jakiejś ciemnej uliczce.
- Święta jego mać - burknął pod nosem, po czym już bardziej wyraźnie zakomunikował do wszystkich - Świąt ma nie być? Haha, znowu się pociąg wykoleił? A co mi do tego, ja codziennie mam święta, o - uniósł w górę butelkę niczym w geście toastu - Proponuję teraz olać tych nudziarzy i wypić za zdrowie... Miejmy nadzieję, że mają tu całodobowy, hehe!
 
__________________
Something is coming...
Rebirth jest offline