Grałem w Battlestar Galactica. Dwa razy. Pierwsza rozgrywka była wprowadzająca, druga już taka na poważniej...
Nigdy w życiu nie grałem tak długo w jedną partię jakiejś gry. Rozgrywka się toczyła bodajże, od 22 do 6 rano. Masakra. Ale grało się fajnie, polecam ludziom, którzy mają bardzo dużo czasu :P |