Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-01-2007, 11:31   #2
Sheol
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
Cóż mogę rzec... Oceniłem artykuł na 9. 10 daję tylko za te, które są świetne w treści i formie jednocześnie. A właśnie w formie znalzłem kilka błedów. Ale nie przejmujcie się. Uwielbiam się czepiać. Gratulace dla autora, podzięka dla osobnika, który ów artykół tu umieścił.

Pomysł sam w sobie jest naprawdę dobry. Zdażyło mi się go zastosować, ale później oddałem moje żołnierzyki młodszemu bratu. Przeczytawszy ten artykuł, zdecydowałem że kupię sobie nowe. Moi gracze i tak mają zwyczaj wczuwania się we wszystko co tylko się dzieje, więc to tylko poprawi atmosferę sesji. Ustawienie makiety z gotowych modeli jest szybsze i lepiej obrazuje sytuację, niż rysowanie planu.

Oczywiście, jak wszystko co jest bardziej skomplikowane niż krótki opis, wymaga to trochę pracy i pomyślunku. Przede wszystkim, należałoby jakoś wyskalowac plan. Ale tutaj z pomocą przychodzą nam same żołnierzyki. Zakładamy, że mężczyzna ma około 180 cm wzrostu. No, powiedzmy że są to dorodni żołnierze, niech będzie 190. Bierzemy leżącego zołnierzyka i mamy miarkę dwumetrową. Kwestię pola widzenia możemy rozwiązać przy pomocy naprężonej nitki.

Wiecej problemu może sprawić ustawienie scenerii walki. Ale od czego wyobraźnia? Tektura, papier, jakieś pudełka i po sprawie. Mamy budynki, kamienie, a zadając sobie nieco trudu i sklejając niewielkie stozki z zielonego papieru, zaopatrzamy się w kaktusy i krzaczki. Kulka szarego papieru - kamień. Albo nawet wykorzystać jakiś żwir. Pudełko z kilkunastoma niewielkimi kamykami, okazuje się przydatnym do sesji sprzętem. Dla klimatu, niektóre z resoraków można podrapać, poniszczyć nieco, może nawet jakiegoś spalić, żeby uzyskać wrak.

Ogólnie, uważam że wykorzystanie tego pomysłu daje ogromne pole do popisu MG, który ma okazję ubarwić grę, sprawić żeby była jeszcze ciekawsza. Popieram w całej rozciągłosci tematu.
 
  Odpowiedź z Cytowaniem