Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-12-2012, 04:50   #1
Mizuichi
 
Mizuichi's Avatar
 
Reputacja: 1 Mizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znany
[Storytelling SF] Długowieczni

Nazywam się Eric, Eric Greenwood urodziłem się w Londynie, roku pańskiego 1418. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt że mam 962 lata. Najprościej nazwać by mnie można długowiecznym. Przez długi czas nie wiedziałem czym spowodowany jest mój spowolniony proces starzenia. Początkowo sądziłem że jest to dar od Boga. Szybko jednak było Mi dane przekonać się bliżej mu do przekleństwa niż błogosławieństwa. Przez lata obserwowałem jak bliskie Mi osoby umierają. Musiałem nauczyć się znikać. Nie mogłem przebywać w żadnym miejscu więcej niż piętnaście lat. Gdy ludzie zaczynali zauważać mą nieprzemijającą młodość, musiałem zniknąć, by narodzić się jako zupełnie inna osoba. Gdy ukończyłem dwieście piętnaście lat, dane Mi było przekonać się iż nie jestem jedynym. Istniała cała organizacja ludzi podobnych Mi, chodź u każdego proces starzenia przebiegał w innym tempie. Początkowo byłem zachwycony, sądziłem że wreszcie odnalazłem własne miejsce na ziemi. Spotkałem osoby które potrafią Mnie zrozumieć. Jednak pod pięknymi słowami i ideałami kryły się mroczne i posępne plany. Długie życie otwiera zupełnie nowe drzwi. Zepsucie wśród długowiecznych których poznałem było zakorzenione głębiej niż mógłbym przypuszczać. Snuli plany które umożliwiłyby władanie całym światem. Oczywiście nie jawnie, od zawsze działali w cieniu, odpowiadał im taki stan rzeczy. Nie mogłem tego znieść. Ponownie pozostałem sam, zdany na siebie, żyjąc czy raczej egzystując z dnia na dzień. Stałem się wiecznym włóczęgą, podróż stała się kwintesencją mego życia

Raz jeden postanowiłem zaufać zwykłemu człowiekowi. Miało to miejsce w roku 2004. Był to biolog. Martin Rowley. Pierwszy i ostatni raz popełniłem ten błąd. Dobrze, może nie ostatni, jednak to już zupełnie inna historia. Na czym to ja skończyłem. Ach tak Martin, był mną zafascynowany, namówił na specjalistyczne badania lekarskie, które mogłyby wyjaśnić przyczyny Mej długowieczności. Wtedy właśnie dowiedziałem się kim naprawdę jestem. Alternatywnym rozwojem ewolucyjnym. Nie pierwszy w dziejach naszej planety miało miejsce coś podobnego. Wszystko nabrało zupełnie nowego sensu. Zastanawiacie się jednak czemu nazwałem Mą szczerość względem doktora Rowleya, błędem. Gdy postanowiłem odejść, bydlak uwięził Mnie, przez przeszło pięć lat przeprowadzał swoje chore eksperymenty, mając nadzieję przedłużyć własne życie. Kto wie jak długo by to trwało gdyby nie odrobina szczęścia. Awaria zasilania w odpowiednim momencie. Powróciłem do mych wędrówek.

Cały świat zamarł w roku 2184 gdy nawiązaliśmy pierwszy kontakt z obcą cywilizacją. Już w tamtych czasach posiadaliśmy kolonię na Marsie, wciąż jednak ograniczeni byliśmy do własnego układu słonecznego. Gdy nad ziemią zawisła flota obcych statków, spodziewano się najgorszego. Koniec jednak nie nastąpił. Miast tego, obcy którzy dostrzegli potencjał ludzkiej cywilizacji, zaoferowali nam technologię umożliwiającą podróże międzygwiezdne. Od tego czasu minęło 194 lata. Wciąż nie potrafię zrozumieć co takiego zauważyli w nas Herianie. Będąc na ich miejscu zgładziłbym całą cywilizację. Cóż byłoby w tym złego. Od dawna systematycznie dążyliśmy do samozagłady. Nie byłby to akt terroru a miłosierdzia.

Nagle wszechświat staną otworem. Problemem stanowił jedynie własny środek transportu. Podczas lat wędrówki zdążyłem ją pokochać. Tym bardziej chciałem udać się w odległą przestrzeń. nieznaną, tylko czekającą na odkrycie. Nauka pilotażu statków budowanych według wytycznych naszych nowych pozaziemskich przyjaciół okazała się znacznie łatwiejsza niż można było się tego spodziewać. Ukradłem więc pojazd, z jednej z Amerykańskich baz i wyruszyłem, ku spotkaniu z nieznanym...

__________________________________________________ ______________________

Witam wszystkich. Jak zapewne część z was się już domyśliła. Przyjdzie wcielić się wam w długowiecznych. Wszechświat stoi otworem ludzkość od niespełna 200 lat eksploruje przestrzeń poza naszym układem słonecznym. Czy zechcecie udać się w kosmos, czy może pozostać na ziemi, tę decyzję pozostawiam już wam. Tematyka sesji.

Kilka słów na temat samej sesji. Wiele zależeć będzie od Waszych kart postaci. Niczego nie chcę narzucać. z pewnością wasze historie będą się przeplatać, jednak niekoniecznie będziecie cały czas w tej samej grupie, ba może się zdarzyć że wszyscy będziecie w zupełnie innych miejskich. Tak na prawdę będziecie kreować fabułę wraz ze mną. Czy może raczej Ja będę jedynie narratorem opowieści którą sami będziecie snuli. Owszem z pewnością wprowadzę kilka rzeczy by umilić i urozmaicić rozgrywkę. Jak jednak mówiłem, większość leży w waszych rękach i waszych Kartach postaci.

poszukuję od 3 do 5 graczy. Sesje jakie prowadziłem wcześniej umarły z powodu zbyt dużej ilości przyjętych osób. Chcę uniknąć tego tym razem. Rekrutacja potrwa do 3 stycznia Macie zatem dwa tygodnie na przygotowanie kart postaci. Skoro o nich mowa. Wzór wygląda tak

Imię:
Nazwisko:
Narodowość:
Wiek rzeczywisty:
Wiek wizualny:
Wygląd:

Umiejętności: Tutaj, biorąc pod uwagę wiek naszych postaci, możecie popuścić cugi, wiadomo, trochę doświadczenia uzyskaliście
Atuty: Najmocniejsze strony waszej postaci
Wady:
Charakter: Czyli to czym wasza postać kieruje się w życiu
Historia: Tutaj, oczekuję ogólnego zarysu co robiła wasza postać w przeciągu całego swojego życia, z jakimi musiała borykać się problemami. Szczegółowo opiszcie ostatnie 20 lat życia waszej postaci. Oczywiście nie wymagam byście tworzyli całą biografię mogłaby z tego cała książka wyjść.

Jeśli chodzi o tempo rozgrywki, myślę że jeden post na tydzień wystarczy, jeśli jednak odpowiedzi od graczy pojawią się szybciej i ja postaram się odpisać tak szybko jak będzie to możliwe,

Należy się wam również kilka słów wyjaśnień. Na Li powracam po długiej przerwie bo ponad dwuletniej. Wracam pełen nowej energii i pomysłów. Mam nadzieję że wspólnie będziemy się dobrze bawić.

Odpowiem na wszelkie pytania i wątpliwości, jeśli ktoś chciałby przed przystąpieniem do pisania KP pogadać. może napisać do Mnie na GG, nr:3002217, gdy jestem przy komputerze, włączone jest zawsze, mam status niewidoczny. Jednak z racji wyłączonych dźwięków, mogę nie zauważyć od razu waszej wiadomości.

Powodzenia
Mizu
 
__________________
It matters little how we die, so long as we die better men than we imagined we could be - and no worse than we feared.

11-02-2013 - 18 -02.2013 - Nie ma mnie.

Ostatnio edytowane przez Mizuichi : 20-12-2012 o 04:52.
Mizuichi jest offline