Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-01-2007, 14:16   #33
grik
 
Reputacja: 1 grik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemu
- Knajpa ... hmmm ... chyba nie ... zresztą nieważne - odpowiedział zamyślony Sirhill - a odnośnie mojej "przyjaciółki" to nie znam jej i nie mam pojęcia gdzie mogła się udać. I nawet z nią nie rozmawiałem. - dodał po chwili. - Masz rację, wśród elfów każdy dla każdego jest przyjacielem - postaram się zapamiętać Twoją radę. "Przyjaciel" - uśmiechnął się w myślach - "Gdybym Ci ufał nazwałbym Cię nawet bratem - przyjaciel aż tyle dla mnie nie znaczy".

Mimo tego, że deszcz zaczynał słabnąć poprawił kaptur zaciągnięty na głowę. Uśmiechnął się lekko do Ingrid, gdy ta spojrzała w jego stronę.

- Wprawdzie miałem zacząć już na miejscu, ale czemu bym nie miał powiedzieć Wam o moich wątpliwościach teraz. Oczywiście wątpliwościach dotyczących tamtej półelfki - uzupełnił po chwili z uśmiechem - Przede wszystkim zdziwiło mnie to, że tak nagle wyszła. Przecież zbliża się noc. A ona zdecydowanie nie była tutejsza, co oznacza, że musiała gdzieś się zatrzymać. Jeśli wybrała inną knajpę to po co przychodziła tutaj? Przybyła tu zaraz po mnie, posiedziała trochę, zjadła coś i wyszła. Z nikim się nie spotkała. Fakt, mogła chcieć tylko coś zjeść. Poza tym zauważyłem, że często zerkała w moją stronę (postanowił nie dodawać, że sam robił to samo).Myślę, że skoro zainteresował ją elf w karczmie to porozmawiałaby z nim... lub on z nią, gdyby zdążył - wydawał się być zadowolony ze swojego dowcipu - Spotkałem już w życiu kilku półelfów i zauważyłem, że raczej nie zachowują się obojętnie wobec kogoś o podobnej krwi. Czasem wyrażają wrogość wobec elfów, a czasem bardzo się cieszą mogąc poznać kogoś tak podobnego do nich, ale jeszcze nie spotkałem się z obojętnością. - zamilkł na chwilę - już Wam mówiłem co uważam na temat jej zapachu.

Zastanowił się przez chwilę. "Co ja robię? Czemu tak mnie to interesuje? Kiedyś przeszedłbym obojętnie obok takiego czegoś. Może powiniennem dać sobie z tym wszystkim spokój i poszukać roboty? Przecież po to tu przyjechałem."

- Wiem, że to wszystko może się nie trzymać kupy i mogę nie mieć racji. Sam nie wiem.

"Aha oczy"

- Eik pytałem Cię o oczy. Ingrid nie mogła ich widzieć, ale Ty siedziałeś tuż obok mnie. Widziałeś coś w czasie gdy nasza półelfka wychodziła z karczmy?

- Co o tym wszystkim sądzicie? - zwrócił się już do obojga.
 
__________________
"Angels Banished from heaven have no choice but to become demons"
grik jest offline