Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-12-2012, 23:03   #8
abishai
 
abishai's Avatar
 
Reputacja: 1 abishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputację
Rasy żyjące w Erelhei-Cinlu, to:

- oczywiście drowy, dzielące się na szlachetne drowy nieco mocniejsze od normalnych drowów i zwykłe. Wszystkie szlachetne i dość dużo zwykłych drowów tworzy struktury religijno-mafijne zwane powszechnie domami szlacheckimi. Każdy wielki dom kontroluje jedną dzielnicę i na jej terenie wyznacza własne prawo, a w polityce międzynarodowej działają poprzez wpływanie i nacisk na decyzję “capo di tutti capi” wszystkich domów, obecnie Matkę Opiekunkę dom Tormtor.
Pod drowami z domów, są plebejskie drowy mające tylko dom, umiejętności i ambicje by iść po trupach wyżej. One zarządzają karczmami, warsztatami. Wykonują prace związane z codzienną działalnością miasta i podlegają pod “ochronę” domów, które rządzą dzielnicą w której owe drowy mieszkają.

-Orki i półorki- obecnie najliczniejsza nacja niewolnicza w mieście. Orki zajmują się wszystkimi zadaniami, które wymagają siły, a nie talentu i finezji. Są tragarzami, mielą grzyby (oraz ostatnio zboże) na żarnach, pełnią rolę mięsa armatniego w wojsku i tym podobne. Ostatnio zwiększa się ilość półorków, które nie tak silne jak pełnokrwiste zielonoskóre stwory, są jednak bardziej pojętne.

-Gobliny i hobgoliby, oraz orkliny.- Gobliny są pomiatanymi i mało użytecznymi stworkami służącymi jako posłańcy, pasterze ... głównie u biedoty. Domy używają ku temu celowi hobgoblinów. Te stwory pełnią także karierę w wojsku, głównie jako łucznicy i wsparcie orków. Jednak z rok na roku ich liczebność i znaczenie w armii maleje. Podobnie jak orklinów jako elitarnych jednostek. Goblinoidy są wypierane z miasta przez inne rasy, co kończy się dla nich mało przyjemnym spacerkiem w jedną stronę do ołtarza Lolth. Ale cóż... kogoś trzeba poświęcić. Bycie goblinem w Erelhei-Cinlu, to naprawdę kiepski los.

-Ludzie.- Ludzie ostatnio zasilają miasto, głównie jako niewolnicy... ale też jest ich sporo w enklawie Thay. Ludzie są pożądanym towarem w mieście, głównie jako rzemieślnicy wszelkiego rodzaju i wykwalifikowana siła robocza, oraz główna atrakcja burdeli. Ludzie są sprowadzani z powierzchni poprzez enklawę Thay i nie są w ogóle brani pod uwagę jako materiał na żołnierzy.
Duża populacja ludzi powodu wzrost populacji półdrowów, które służą w domach szlacheckich jako służba o najwyższym statusie.

-Minotaury i ogry.- te stworzenia nie są zbyt liczne, za to jako niewolnicy mają stosunkowo dobrze. Nie są traktowane przez drowy z taką pogardą jak pozostali niewolni. I pełnią zaszczytną rolę ważnych sił obronnych miasta, elitarnych strażników... i cieszą się zasłużoną sławą jako świetni gladiatorzy.

-Duergarzy- nie są traktowani jako niewolnicy na terenie Erelhei-Cinlu i pełnią rolę jedynej nie drowiej społeczności żyjącej wolno poza enklawą Thay. Nie są do końca swobodni, jako że muszą być lojalni wobec Aleval i Tormtor. Ale mają swoich kapłanów i magów i mogą otwarcie praktykować swoje wierzenia.

Oprócz nich są w mieście (głównie jako niewolnicy) przedstawiciele różnych ras, poza elfami (które w mieście dość szybko kończą na ołtarzu, jako ulubiona ofiara dla Lolth), ale liczebność ich nie jest znacząca by ich wymieniać.

Warto jednak wspomnieć że na terenie miasta żyje przynajmniej jeden łupieżca umysłów będący agentem tajemniczego miasta ilithidów. I być może ma do dyspozycji niewielką szajkę doppelgangerów.
 
__________________
I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny.

Ostatnio edytowane przez abishai : 31-12-2012 o 16:34.
abishai jest offline