Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-01-2013, 22:02   #1
Nasty
 
Nasty's Avatar
 
Reputacja: 1 Nasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnie
[Storytelling] Inni: - Początek [18+]

Melody Pond

Wróciłaś już dawno do Krakowa. Zapomniałaś o napadzie bólu i całym tym zajściu. Minęło pół roku od wyjazdu do siostry. Wychodziłaś z pracy. Rano było cieplutko i wolałaś iść pieszo niż tłuc się autem w korkach. A gdy wracałaś zaczęło padać tak akurat musiało zacząć jak byłaś tak daleko od najbliższego przestanku autobusowego. I jeszcze jak by było tego mało jadący samochód ochlapał ci twą wspaniałą bluzkę. Co za niefart. Skręciłaś w park tak tędy będzie bliżej a i żaden samochód cię już nie ochlapie. Między drzewami też mniej pada na głowę. Jak ty nienawidziłaś całego świata w tym monecie. Nagle zrobiło ci się gorąco.

No brakowało się jeszcze przeziębić. Ale to gorąco strasznie napinało ci mięśnie. Wszystkie naraz zrobiły się twarde. I zaczęły się dziwnie naciągać. Ból był nie do zniesienia. I wtedy zaczęłaś krzyczeć. Mimo że w parku było tylko kilka lamp chodnikowych tobie wydawało się dziwnie jasno. Dziwnie bo widziałaś nad wyraz ostro to co nie było oświetlone. Twój krzyk przywołał dwóch młodych dresiarzy którzy akurat byli nie daleko. Jeden trzymał spray. Mieli kaptury na głowie i zacienione twarze, ale nie dla ciebie ty doskonale ich widziałaś. Podbiegli do ciebie i mówili coś między sobą. Na początku nie słyszałaś ich ale chwilę później rozumiałaś nawet ich szepty. Głowa cię tak mocno bolała. Podeszli do ciebie i w tym momencie jednego uderzyłaś robiąc wymach ręką. Nie był to jakiś wielki wymach. Z tym że on padł zaraz po nim. Jakieś trzy metry dalej. Oczy zaczęły cię piec więc zaczęłaś je przecierać. Drugi chłopak patrzył jak wryty na ciebie. Nawet nie drgnął. Skóra zaczęła ci dosłownie pływać jak by coś pod nią falowało. Wszystko swędziało. Już nie zwracałaś uwagi na włosy które wyrosły ci wszędzie. A stopy, ból jak by je łamali z powodu złego zrośnięcia. Kręgosłup też dał znak o sobie. Czułaś rozdarcia wewnętrzne. Trwało to tak naprawdę -może z parę minut. Przynajmniej ty to tak czułaś. Po chwili straciłaś przytomność.

Obudziłaś się w swoim łóżku. Bez bielizny. Caluteńka naga. Dziwny sen, a raczej koszmar. Poszłaś do łazienki. Gdy wróciłaś do łózka, zerknęłaś na zegarek. Co 21:15. Zawsze kładłaś się po 22:00. Usiadłaś na łóżku i zastanawiałaś się. Co ten sen miał znaczyć i dlaczego nie pamiętasz jak dostałaś się do domu. Gdzie są ubrania! Zaczęłaś szukać ich po mieszkaniu.

Na następny dzień w pracy aż wrzało od zdarzenia w parku. Próbowałaś przypomnieć sobie czy naprawdę tamtędy szłaś i co tam się wydarzyło.

Piotr Sobieski

Siedząc w bibliotece i szukając książki na temat drugiej wojny światowej a raczej o posunięciach nazistowskich które występowały w Warszawie. Znalazłeś ciekawą książkę. Tytuł owej książki brzmiał „Zbrodnie Nazistowskie w Lasach pod Warszawskich”. W książce był podrozdział „Doświadczenia na ludziach”. Postanowiłeś wypożyczyć książkę. Wracając do mieszkania usłyszałeś rozmowę dwóch chłopaków o jakiejś popijawie za garażami. Umawiali się na wieczorne posiedzenie przy flaszkach z alkoholem. Mówili też coś o jakimś krojeniu kogoś. Mijałeś ich dość szybkim krokiem by nie zwrócić na siebie uwagi. Nawet nie zdziwiło cię to że byli od ciebie oddaleni i ciężko normalnie było ich usłyszeć, a ty ich słyszałeś.

Doszedłeś do domu i zagłębiłeś się w książce. Czytałeś tak długo że nie zwracałeś uwagi na godzinę. A było już po 22:00. Książka tak cię zmęczyła że zasnąłeś przy niej. Obudził cię hałas pod oknami. Mieszkałeś na trzecim piętrze. Przetarłeś oczy. Podszedłeś do okna. Ta popijawa za garażami, która zrobiła się głośniejsza. Nie twój interes pomyślałeś. Korzystając z faktu że już cię obudzili postanowiłeś się wykąpać. I przeprać w swoją ulubioną piżamkę.

Jak tylko wszedłeś do wanny z wodą poczułeś mrowienie. Do tego szumiało ci w uszach jak by ktoś ci butelkę z wodą gazowaną do nich przyłożył. Zęby zaczęły rwać jak by ktoś cię za nie ciągnął. A oczy zrobiły się gorące jak podczas zapalenia spojówek. Ból stawów był tak silny że zemdlałeś.
Przy najmniej tak ci się wydawało. Obudził cię znów hałas. Tak to już było lub ci się przyśniło. Tym razem to syrena karetki i policji. Podchodząc do okna widziałeś jak kogoś wsuwają na noszach do karetki . Coś musiało się stać.

Na następny dzień słyszałeś jak sąsiedzi mówili coś o masakrze przy garażach. Że pozabijali się nawzajem. Nie mogłeś sobie przypomnieć co wydarzyło się w czasie jak byłeś w łazience o ile tam byłeś.
 
Nasty jest offline