Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-01-2013, 18:43   #6
F.leja
 
F.leja's Avatar
 
Reputacja: 1 F.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnie
No tak ... zamęt się zrobił niesamowity ... Czytanie całego pierwszego aktu nie jest konieczne ... bo nie wierzę by ktokolwiek miał na to czas i chęci XD
Choć przyznam, nieskromnie, że całkiem fajosko nam pierwszy akt wyszedł.
Anywho, to było tak.
Robert z Nedem przybyli do Przystani. Rob ogłosił Neda swoim namiestnikiem. Wśród gapiów w sali tronowej był jednak zamachowiec. Domeric Bolton próbował w niego rzucić nożem by go powstrzymać. Niestety zamachowiec posiadał pewne tajemnicze moce i bam ... nóż poleciał nie tam gdzie trzeba i zabił króla ... jakoś w sesji to brzmiało zdecydowanie lepiej XD
W każdym razie, nikt nie zdaje sobie sprawy z roli jaką tajemniczy zamachowiec miał w tym wydarzeniu, więc Domeric dostał za to po rączkach. Joffrey, jako arogancki idiota próbował pokonać go w pojedynku i sam dostał po rączkach.
No a potem wyszła sprawa kazirodztwa i nagle zabrakło dziedziców. Więc Ned ostał się tymczasowym królem. Próbował oddać koronę Stannisowi, ale Stannis jak to Stannis się uniósł honorem i zamiast wziąc po dobroci postanowił koronę odbić siłą, bo przecież jest wybrańcem i nie będzie z łaski nic przyjmował.

No ... tak to chyba było XD

Zapraszam wszystkich. Dla mnie liczy się głównie jakość kart, więc się nie dygajcie i zasyłajcie.
 
__________________
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out. ~~ Bill Hicks
F.leja jest offline