Wątek: Wybrańcy
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-01-2013, 18:53   #7
Warlock
Konto usunięte
 
Warlock's Avatar
 
Reputacja: 1 Warlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputację
Stary Świat pozbawiony był wszelkich uroków, szególnie o tej porze roku. Mróz, błoto i lodowato zimne wiatry dmiące z północnych krain były zmorą i końcem niejednego podróżnika. Nie było wielu takich odważnych (bądź głupich), co by w pojedynkę wybrali się do Norski choćby i legendy o mrocznych bogactwach czekających na podróżników były prawdziwe. Na ich drodze stały różne przeciwności losu - niebezpieczeństwa, o których opowiada się niegrzecznym dzieciom na dobranoc, a które powracają później w nie do końca urojonych koszmarach najznamienitszych wojowników. Mimo wszystko, mimo tych wszystkich złych proroctw i niebezpieczeństw był jeden taki co wybrał się w podróż samemu. Na jego zarośniętej twarzy malował się upór, zaś w oczach smutek, gniew, szaleństwo i wola walki. Nie zawsze był taki, chociaż zawsze swe powierzchowne uczucia krył za maską beznamiętności. Mężczyzna niczym cień przemykał przez las. Jego peleryna koloru brudnozielonego bezwładnie powiewała na wietrze kiedy łowca zgrabnie przemieszczał się między drzewami. Na jego plecach spoczywał topór oburęczny, zaś w ręku dzierżył on łuk dorównujący mu rozmiarom. Na imię miał Gustav Eisenberg, a był on rycerzem Zielonej Chorągwi, szermierzem, tropicielem i znakomitym łucznikiem. Czuł się wyjątkowo dobrze w tym niegościnnym środowisku. Otoczenie drzew, zwierząt i niezmąconej ciszy było dla Gustava swoistą ucieczką od przeszłości splamionej krwią jego towarzyszy. Wojownik był już zmęczony, każdy kolejny krok był walką z samym sobą, lecz tajemniczy głos w jego głowie nie słabł ani na chwilę. Przeciwnie. Im bliżej Gustav był kresu swoich siły, im bardziej był wyczerpany, tym silniejszy stawał się ów głos. Umysł nie potrafił walczyć kiedy ciało było słabe. Do obozu było tak daleko, a zarazem tak blisko. Przybył on z odległego Talabheim, miasta otoczonego kraterem i murami tak potężnymi, że oparły się każdemu najeźdźcy. On sam był rycerzem Zielonej Chorągwi, templariuszem na służbie Myrmydii i obrońcą potęgi Talabheim. Jednakże zawiódł Panią Wojny i swoich towarzyszy. Zerwał amulet swojego zakonu i porzucił go na śniegu zbrukanym krwią jego przyjaciół. Uległ Mrocznym Potęgom.



Gustav z każdym krokiem był coraz bliżej osiągnięcia celu. Czuł to, a ślady stóp zdobiące śnieg pod nim były tego potwierdzeniem. Nie poddawał się chociaż był już bardzo zmęczony. Głuchą, niezmąconą wręcz ciszę przerwał wilczy skowyt dochodzący zza jego pleców. Przeszył on templariusza na wylot i zmrożył mu krew w żyłach. Odwrócił się i stanął oko w oko z wilkiem jakiego nigdy w życiu nie widział. Jego dłoń spoczywająca na łuku zaciśnęła się gniewnie, druga zaś powędrowała w kierunku cięciwy. -Dlaczego nie zaatakowałeś mnie jak na drapieżnika przystało? Rzucił owe retoryczne pytanie jakby spodziewał się klarownej odpowiedzi. Był bardzo zaintrygowany nietypowym zachowaniem wilka. -Śmiesz rzucać mi wyzwanie, Bestio?! Jego głos drżał z gniewu kiedy naciągał cięciwę. -A więc to kolejny test?! Kontynuował już bardziej do siebie, jakby chciał by obcy głos z jego głowy mógł to usłyszeć. -Kimkolwiek jesteś... Powoli napinany łuk trzeszczał u podstaw. -...wiedz jedno... Broń osiągnęła swoje apogeum, wilk znalazł się na jej drodze. -...pokonam wszystkie przeciwności losu jakie postawisz przede mną! Palce zwolniły cięciwę, która z donośnym brzękiem wysłała strzałę w kierunku wilka. Pocisk z zawrotną prędkością przeciął powietrze rozcinając płatki śniegu po drodze, zwiastował on szybką śmierć. Grota mknęła na spotkanie z bestią.
 
__________________
[URL="www.lastinn.info/sesje-rpg-dnd/18553-pfrpg-legacy-of-fire-i.html"][B]Legacy of Fire:[/B][/URL] 26.10.2019

Ostatnio edytowane przez Warlock : 13-01-2013 o 22:39.
Warlock jest offline