Wątek: X-Men
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-01-2007, 17:04   #7
Mortiis
 
Reputacja: 1 Mortiis wkrótce będzie znanyMortiis wkrótce będzie znanyMortiis wkrótce będzie znanyMortiis wkrótce będzie znanyMortiis wkrótce będzie znanyMortiis wkrótce będzie znanyMortiis wkrótce będzie znanyMortiis wkrótce będzie znanyMortiis wkrótce będzie znanyMortiis wkrótce będzie znanyMortiis wkrótce będzie znany
Już wczoraj wiedział, że dzisiaj wstanie w złym humorze. Ta piosenka z radia miała działać uspokajająco. Nie działała. Wręcz przeciwnie. Działała na nerwy. Ileż można jej słuchać. I w ogóle, po co ja słucham tego radia. Była Środa. Jak ja nienawidzę śród. Poniedziałków, wtorków i czwartków też. I to wszystko wina Barańskiego, profesora Barańskiego. Nie lubię go, a on nie lubi mnie. A mam z nim zajęcia codziennie. CODZIENNIE. Koszmar. A dzisiaj, jak co środa jest wejściówka. Wejściówka z chemii organicznej. I pomyśleć, że sam sobie wybrałem Biotechnologię na kierunek studiów.
No nic. Trzeba iść. Barański nie znosi spóźnialskich, spóźnialskich lepiej nie dawać mu pretekstów do wywalenia mnie z zajęć.

***
3. Dostałem 3 z wejściówki. Może być. Jeszcze 6 takich i przedmiot do przodu. No przynajmniej laborki.

***
Nareszcie w domu. Ciężki dzień. Heh jeszcze na spotkanie w „Eteryku”. A może by tak nie pójść? Może… nieme jednak pójdę dawno ich nie widziałem.

***
O matko jak ten czas leci. Już po 16:40. Zakładam szybko lekkie buty za kostkę. Zaraz potem kurtkę czarną, skórzaną, lekką. Ciepło jest. Nawet zimy nie czuć. Wychodzę. Zamykam drzwi i zaczynam biec na spotkanie. Pewnie i tak się spóźnię…
 
__________________
Give me your soul, give me your black wings
I'm the Devil, I love metal !!
I'm the Devil I can do what I want !!
Mortiis jest offline