Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-01-2013, 21:02   #1
Wnerwik
 
Wnerwik's Avatar
 
Reputacja: 1 Wnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetny
[WFRP 2ed.] Spisek w Bögenhafen

Bögenhafen to całkiem nieźle prosperująca mieścina, liczący około pięciu tysięcy mieszkańców. Zostało wybudowane w malowniczej okolicy - nad rzeką Bögen, wśród drzew Reikwaldu. Lecz to nie piękne widoki, a handel przynoszą Bogenhafen największe zyski - ten kupiecki ośrodek utrzymuje kontakty handlowe z Marienburgiem, Nuln i Altdorfem; w dodatku położony jest na trakcie z Altdorfu do Helmgart (skąd przełęczą Uderzającego Topora można się dostać do Bretonii). Jego mieszkańcy handlują wełną, winem, a także metalami wydobywanymi w pobliskich Górach Szarych. Nic więc dziwnego, iż miastem od lat rządzi kupiecka elita - zamożna gildia, kilka najważniejszych rodów i cechów rzemieślniczych.
Szczerze mówiąc to nie wydaje być się szczególnie interesujące.

Dlaczego więc postanowiliście tu przybyć?
Powody mieliście różne. Niektórzy uciekali przed przeszłością (często dosłownie - nic tak w człowieku nie wyzwala chęci podróży jak list gończy), inni podróżowali do Bretonii, a część po prostu lubiła wędrować. Może niektórzy powracali do domu po zwycięskiej wojnie z Chaosem? Nie zmieniało to faktu, że waszą główną motywacją był zarobek - wynajęto was do przewiezienia witrażu, który przed wojną został zamówiony przez świątynię patrona miasta - Bögenauera - a który to właśnie został ukończony. Trakt z Altdorfu do Bögenhafen uważany jest za jeden z bezpieczniejszych, ale z powodu wojny nawet w Reiklandzie czają się bandyci.
Zresztą, zapłata była na tyle dobra, że nie zadawaliście pytań. Złota korona zaliczki, a do tego pięć kolejnych po wykonaniu roboty (i to na głowę!) wystarczy spokojnie, by przez miesiąc żyć niczym król!

~*~

Podróż mijała spokojnie, ale jak to w życiu bywa, zawsze musi się trafić jakaś przeszkoda. Nieszczęśliwy los (a może i szczęśliwy, kto wie?) sprawił, iż natknęliście się na nią ledwie dzień (i to nie cały) podróży od swego celu.
Nieszczęście przybrało postać młodej dziewczyny. Siedziała na kamieniu obok powozu, stojącego przed zawalającymi przejazd zrąbanymi drzewami. Kryła twarz w zakrwawionych dłoniach, a jej ciałem wstrząsał szloch. Jej suknia była pobrudzona ziemią i posoką, lecz nie to wydawało się najdziwniejsze. Wokół niej leżało kilku uzbrojonych mężczyzn, którzy najwidoczniej jeszcze niedawno toczyli zaciętą walkę. W obecnej chwili ich dusze zapewne pukały już do bram Morra.
Co tu się do cholery stało?
Chcąc czy nie, musieliście podejść do dziewki. Zrąbane drzewa skutecznie blokowały drogę, więc nawet gdybyście mieli zamiar ją zignorować musielibyście przejść obok niej i pozbawionych życia ciał.


Cześć!

Część z was mnie pewnie kojarzy. Biorę udział w wielu sesjach na tym forum, jednak jeszcze nie miałem przyjemności żadnej prowadzić.
Widząc, iż wielu nowych użytkowników zakłada rekrutacje, a ja, posiadający całe pięć kostek nad avatarem, jeszcze nie mistrzowałem, postanowiłem to zmienić. Przez jakiś czas zastanawiałem się nad przygodą i systemem, aż w końcu mój wybór padł na Warhammera i "Spisek w Bögenhafen". Głównie dlatego, iż prowadziłem ten scenariusz w realu, a do tego mechanika Warhammera jest po prostu banalna.

Sesja będzie nastawiona na szybkie, krótkie posty (także ze strony MG, nie jestem żadnym mistrzem opisów). Tura będzie trwać 1-2 dni, w zależności od tego jak szybko odpiszą gracze. Całość zostanie przeprowadzona na forum, bez żadnych wynalazków w stylu GD. Dodatkowo będzie w pełni mechaniczna, na wzór "Skull & Shackles" Tadeusa i "Niebezpieczeństwa na wschód od Vix" xepera (z czego bliżej jej to tej drugiej, bo jest oparta na mechanice WH). Będzie trochę walki, śledztwa i pościgów, mało epickości.

Poszukuję minimum czterech, a maksymalnie pięciu graczy, którzy nie znają tej przygody i będą chętni pomóc biednej, zapewne napadniętej przez zbójów, kobiecie. Niekoniecznie muszą być to rycerze bez skazy - preferowałbym raczej typowych najemnych zabijaków, choć przyda się także ktoś kto będzie miał gadane albo jakiś cichociemny.
Rekrutacja trwa do 27 stycznia lub do wyczerpania zapasów. Jeśli dostanę komplet kart przed weekendem to wtedy ruszy sesja, jeśli nie - rozpocznę ją dopiero po 27.
Rasa dowolna (mile widziany niziołek; elfy - niemile), profesja również, byleby początkowa. Statystyki sami losujecie (mam nadzieję, że obejdzie się bez przegięć). Na start dostajecie standardowy ekwipunek plus ten z profesji, 5zk (+1zk zaliczki za pracę) oraz jedno darmowe rozwinięcie... ale jeśli ktoś pozwoli na to, by MG wylosował mu profesję to dostanie jeszcze jedno :>
Karty wysyłajcie na PW. Warto napisać jakąś historię, nie musi być długa. W końcu jesteście początkującymi poszukiwaczami przygód!

Serdecznie zapraszam i takie tam.
W sesji będą PD, choć niezbyt dużo. Na razie nie planuję kontynuacji, ale jeśli mi się spodoba, to kto wie...
 

Ostatnio edytowane przez Wnerwik : 22-01-2013 o 22:19.
Wnerwik jest offline