Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-01-2007, 13:19   #3
Ratkin
 
Ratkin's Avatar
 
Reputacja: 1 Ratkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwu
Dla mnie zasadniczym pytaniem w tej kwestii jest jaki system i do kogo tu trafi. Nowa edycja była robiona tak odmienna rzekomo z kilku powodów, najczęściej pociesznych. Mnie bawi fakt że jednym z argumentów za nowym wodem po jego wyjściu było zrobienie świata na nowo, nie tak zagmatwanego i wzajemnie się wykluczającego jak poprzedni (rzekomo - no jak ktoś wciskał w danym regionie to co opisywały same 3 główne podstawki to realna stawała się sytuacja z żartu "ilu śmiertelników potrzeba do wkręcenia żarówki w NY?"). A teraz jak patrzę na nowości wydawnicze WhiteWolfa to mi witki opadają - grac się już da frankensteinem, cały osobny podręcznik do gry nową wersją starych Tancerzy Skór a wszystko obficie polane błyszczącym lateksowym sosikiem o smaku jakim kolwiek byle tylko był inny od tego w starej edycji. Koszmar! Mnie urzekał fakt oparcia starego Wampira o religie a było to dosyć ryzykowne posunięcie ze strony autorów (to z czym gracz spotykał się w samej podstawce do 2ed było porównywalne do tego co dostaje w nWoD ale jak ktoś miał przyjemność czytać dla przykładu choćby Cainite Heresy zapewne zgodzi się że podejmowano w starym Świecie Mroku ten wątek w dosyć ciekawy sposób). Vampire: the Requiem jak i cała reszta nowej edycji jest dla mnie przesadnie komercyjna - nie nastawiona jak stara dla dojrzałych odbiorców ale zrobiona tak by nie wyróżniała się dla postronnych osób od reszty fantastyki otaczającej młodych ludzi. Stara edycja poruszała nieraz w swoich założeniach nieraz drażliwą tematykę i grono odbiorców zawężało się przez to, teraz wydawca skierował produkt do innych ludzi, wśród poprzedniej grupy docelowej i tak wciąż to stary WoD będzie o niebo lepszym systemem i umrze dopiero wraz z ostatnim fanem wychowanym na nim. Nowa edycja przypomina mi skrzyżowanie podejścia do tematyki jak z filmów Underworld czy Blade, tylko lekko czasem doprawiane głębią a la Anna Rice. A fakt rzekomego zunifikowania i tworzenia podręczników tak by się nie wykluczały i uzupełniały doprowadził do tego że obecnie grając w tym świecie nie ograniczając się do np podstawki Vampire: the Requiem człowiek na jakikolwiek odgłos z ciemnej uliczki reaguje wyciągnięciem swojej pięknej katany z pochwy przerzuconej przez plecy [pytanie czy ryzykując obcięcie sobie śnieżno białego kucyka czy rozcięcie kołnierza lateksowego/skórzanego (w zależności od mroczności niepotrzebne skreślić) płaszcza i cyber-gothowania się do walki z CZYMŚ bo teraz naprawdę strach jest co MG z samych podręczników mógłby wyciągnąć w takim hack'n'slashowym spotkaniu? Jakiegoś zboczeńca który przebiera się w skóry kota domowego i osiąga zdolność zmiany w takowego czy może raczej przyjdzie mu opierać się "urokowi" niewysławialnie pięknego nosferatu-hermafrodyty z Wyglądem czy jak sie to teraz zwie na 7-8 Dla tego zgadzam się z opinią Rhamony że nowy wod będzie atrakcyjny dla młodszych pokoleń zdecydowanie ale jesli tylko dane im będzie spotkać się ze starym to dojrzali odbiorcy będą się myśle lepiej czuli w starym.
Pozostaje właśnie tylko pytanie czy za kilka lat o "starym WoDzie" będą w ogóle słyszeć nowe pokolenia graczy? Stary WoD skierowany do innego grona odbiorców znajdzie zapewne też ich w nowych pokoleniach - jednak to na starych wyjadaczach i fanatykach spoczywa obowiązek pokazania młodszym kolegom wychowanym już na nazwijmy to "cyber-gotyckiej " (niech mnie tylko za porównanie do tych nurtów w muzyce itd jakiś fan nie oskalpuje :P) nowej wersji uroków starych dobrych goth-punkowych klimatów jedynie słusznego przedwiecznego i przedpotopowego starego WoD - przedpotopowego bo w końcu potok mainstreamu znów zalewa "mrok"... potop idzie, panie i panowie wszyscy to wiemy - dla niektórych zapalonych starych graczy - jak pozwolę sobie w świetle mojej opini na temat dojrzałości fanów przysłodzić, a co 8) - w ich własnym, małym, wewnętrznym świecie ta gra będzie ich Arką
 
Ratkin jest offline