Odskoczyła od brodacza, stając jak najdalej dwójki nieznajomych. Dopiero teraz przyjrzała się im uważniej . Wytatuowani na twarzach, nie budzili zaufania, wręcz przeciwnie. Wyglądali na zakapiorów którzy gotowi skoczyć jej do gardła. Dość niepewnie postąpiła parę kroków w przód. Stając naprzeciw mężczyzny z irokezem. Dzielił ich jednak na tyle daleki dystans, by mogła zdążyć zareagować, gdyby ten chciał coś zrobić. Mężczyzna pytał kim są. Gdyby tylko sama to wiedziała, może wtedy przerażenie jakie odczuwała byłoby mniejsze. Istniała szansa że ten nie słyszał jej wcześniejszej histerii i jeszcze nie wie iż cała jej pamięć jest białą kartą. Teraz gdy trochę ochłonęła, wolała się do tego nie przyznawać. - Wolałabym najpierw dowiedzieć się kim ty jesteś
__________________ It matters little how we die, so long as we die better men than we imagined we could be - and no worse than we feared.
11-02-2013 - 18 -02.2013 - Nie ma mnie. |