Najgorszy aspekt tego tematu to to, że prędzej czy później pojawi się tutaj ktoś, z kim lubię grać, i zacznie mówić, że no tak, on też miał pewne doświadczenia psioniczne, albo może nie psioniczne, ale doznał cudownego uzdrowienia, jak jakiś facet położył na nim swoje ręce, a w ogóle to jak się skupi i odpowiednio zmruży oczy, to widzi aury różnych ludzi. I od tego momentu za każdym razem, gdy przeczytam jakiegokolwiek posta napisanego przez tę osobę, będą mi się przypominały te bzdury, psując mi humor, i nie będę mógł już spojrzeć na nią inaczej niż przez pryzmat jej porąbanych przekonań. |