Ta. A "wierzący-niepraktykujący" to nowa religia.
Drogi Robalu, nie śmiem wyrażać się o Świecie Mroku, ani o wiedźminach, ale broń palna (a nawet laserowa) była opisana w podręczniku mistrza do 3 edycji d&d (jako pewna rzadka ewentualność, ale jednak), a szerzej wykorzystywana jest w jej duchowym spadkobiercy, czyli PFie. A w podręczniku do starej edycji młotka (której tło w sumie bardziej mi się podoba niż późniejszych) jest opisany jednorożec.
To wskazuje, że właściwie rzadko zdajemy sobie w pełni sprawę z przyjętych ram. Właściwie wszelka zawartość podręczników dotycząca świata gry to raczej pożywka dla wyobraźni niż zasady - co wykazują często sami autorzy z upodobaniem we wszelkich dodatkach tworzący różnorakie wyjątki (albo różnice między edycjami - choć naprawdę nie wiem, czemu nie ma miejsca dla jednorożca w WH).
No, kto pamięta złotą zasadę z każdego dobrego podręcznika do rpg?
__________________ Cogito ergo argh...! |