Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-02-2013, 19:39   #7
Jaqo
 
Jaqo's Avatar
 
Reputacja: 1 Jaqo nie jest za bardzo znany
-Dobrze więc.
Odpowiadając starał się zachować spokój.
-Ktoś jednak będzie musiał zając się tym - powiedział wskazując na ciężki plecak wciąż przytroczony do wija na którym leciał - nie mogę iść na zwiad tak obciążony, wezmę tylko najpotrzebniejsze rzeczy.
Cieszył się, że zawój na głowie zasłaniał jego uśmiech. Nie cieszył się na myśl o całodniowej podróży z takim ciężarem na plecach. Teraz miał konkretny powód by tego uniknąć.
-Myślisz, że możemy napotkać się na jakieś stwory po drodze? - tym razem zwrócił się do "Wuja". Mówiąc to nacisnął niewidoczną dla osoby niezaznajomionej z bronią dźwigienkę. Na szczycie kostura który Ezechiel cały czas trzymał w dłoni wyskoczyło długie na ponad stopę, zakrzywione ostrze. - Chciałbym móc się przygotować.
 
Jaqo jest offline