Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-03-2013, 17:10   #7
Kelly
 
Kelly's Avatar
 
Reputacja: 1 Kelly ma wyłączoną reputację
Zdecydowanie przyjacielem, aczkolwiek słowo przyjaciel może oznaczać podczas sesji dla każdego coś innego. Dla mnie GM jest po to, żeby zapewnić graczom dobrą zabawę, co daje też jemu przyjemność. Nie jest ważne, jak prowadzi, opresyjnie, czy sprzyjająco, tylko jak potrafi dać radość.

Jeśli uczestnikom sesji sprawia przyjemność przezwyciężanie przeszkadzania GMa, to ok, jeśli obojętny arbitra, także dobrze, ale wedle mnie to wszystko mało. GM stanowi kogoś, kto zna sesję, wie, co się wydarzy, on więc powinien kombinować tak, żeby sesja była jak najfajniejsza. Ponieważ zupełnie nie ma możliwości, żeby przed sesja GM przewidział wszystkie ruchy graczy, wedle mnie GM wręcz jest obowiązany modyfikować plany, jeśli jakiś plan graczy może rozwalić sesję. Oczywiście istotne jest, żeby tak to robił, by gracze tego nie spostrzegli.

Przy czym akurat rozumiem co do tego obiekcje Sekala. Całkowicie się zgadzam, że GM manipulujący swoimi planami, żeby zrobić graczom złośliwie pod szpic jest niedopuszczalny, bowiem, tak jak wspomniał Sekal, zawsze by wygrał. Chodzi wyłącznie o sytuacje wspomagające gracze oraz sesję. Chyba każdy bowiem GM zetknął się z sytuacją, kiedy gracze zwyczajnie stanęli oraz kompletnie nie wiedzą, co robić. Blokada totalna. Można być arbitrem oraz odpuścić sobie sesję, można jednak wprowadzić NPCa, który, chociaż nieprzewidziany, jakoś podrzuci dodatkową wskazówkę, lub naprowadzi graczy na trop.

Arbiter jest z definicji bezstronny. Jako taki występuje w zawodach sportowych, grach zespołowych etc. Tymczasem celem role playing nie jest wygrana! Celem jest przyjemność. Stawia dlatego to przed GMem kompletnie inne zadanie niżeli bezstronna obojętność.
 
Kelly jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem