Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-01-2007, 11:08   #8
Hassun
 
Reputacja: 1 Hassun ma wyłączoną reputację
Cytat:
Napisał Milly
Reszta potomstwa wilkołaka, która nie miała takiego szczęścia, zwie się mianem krewniaków - to osoby, dla których rzeczy dziwne, takie jak ujrzenie bojowej postaci wilkołaka, to nic niezwykłego. Są odporne na delirium (o tym później) i doskonale rozumieją społeczność wilkołaków. Niestety dla samych Garou (czyli wilkołaków) krewniacy są czymś w rodzaju "chłopców na posyłki"
Naprawdę myślisz, że dla Krewniaka który pierwszy raz na oczy widzi Crinosa to "nic niezwykłego"? Śmiem temu zaprzeczyć, chociaż przyznaje, że jeśli Krewniak przebywa już jakiś czas z Garou (znaczy Wilkołakami) i jest jako-tako doświadczony, to fakt delirium go nie sięgnie - że tak to ujme - ale postać Crinos i tak budzi w nich lęk. Crinos to nie forma w której się debatuje, czy bawi w piaskownicy, a maszyna do zabijania. Kinfolk (czyt. Krewniak) naprawdę ma się czego obawiać nawet jeśli ma przy sobie zaufanego Garou (w postaci Crino), bo jednak jest coś takiego jak Szał, a to nieodłączny element wilkołaków, który jest promotorem wielu ich zachowań... a z mechaniki, ST wpadnięcia w szał w postaci Crino -1

Doskonale rozumieją społeczność wilkołaków? Ogólnie rzecz biorąc, zależy na jakie by patrzeć plemie, ale... piszesz, że są traktowani jako tacy "chłopcy na posyłki", a tu nagle doskonale rozumieją społeczność wilkołaków... hmm... interesujące...

I tak nawiasem Krewniacy to naprawdę ciekawe postacie i radziłbym nie sprowadzać ich do miana "szarej masy które lata z kopertami, nie boi się Garou w postaci Crino i wie wszystko o wilkołakach"
 
Hassun jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem