Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-03-2013, 19:07   #8
JaTuTylkoNaChwilę
 
JaTuTylkoNaChwilę's Avatar
 
Reputacja: 1 JaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnie
Abbadon otworzył oczy ze zdziwienia. Takie rzeczy spotykało się raczej rzadko, a co dopiero w rękach pierwszego, lepszego wiarusa. Mnemolit astropatów raczej nie trafiał to tu, to tam i w rękach pierwszej lepszej osoby. Więc albo ród nowego Rouge Tradera był aż tak potężny, albo... Pozostawało jeszcze kilka opcji ze szczęściem na czele. Tylko ta opcja pozwalała dalej Maxwellowi żyć. Cała reszta zaczynała się od bardzo wnikliwego śledztwa prowadzonego przez Inkwizycję. Cóż, może jednak prowadzić do odległych światów, mrocznych tajemnic i mocy... Abbadon postanowił, że na razie będzie udawał stoicki spokój, a dopiero potem wykorzystując swoje kanały, dowie się po cichu co nieco o kapitanie.

Wszyscy zebrani w loży wstrzymali na chwilę oddech. Tą ciszę wiszącą i gęstą, która jakby wsysała powietrze i zostawiała pustkę, z którą nic nie dało się zrobić, przerwał Abbadon.
-Mnemolit astropatów - powiedział powoli, starając się ukryć podniecenie wywołane widokiem przedmiotu. - Piękny, raczej nie wszędzie spotykany, acz niezwykle przydatny. Z reguły zawiera przekaz mentalny. Wiem, że to dziwnie brzmi, ale tylko tak da się to w pełni ująć. Coś jakby myśli, uczucia... Każdy astropata, nawigator i człowiek obdarzony łaską Imperatora potrafi odczytać zawarte tam informacje. Mogą to być koordynaty, opowieść, cokolwiek, jednak w naszym wypadku stawiam swój miecz łańcuchowy na koordynaty. Chyba nie możemy tego odczytać ot tak. Wydaje mi się, że potrzebny jest specjalny czytnik, który chyba nasz kapitan ma na swoi statku.

Powiódł spojrzeniem po zebranych. Może wiedzieli to samo co on, a może nie. Zawsze jednak warto zabłysnąć niecodzienną wiedzą pośród nowego towarzystwa. Mógł się mylić, ale chyba miał rację.
 
JaTuTylkoNaChwilę jest offline