Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-01-2007, 20:42   #105
Esco
 
Reputacja: 1 Esco ma wyłączoną reputację
Powazna atmosfera udzielila sie najwyrazniej wszystkim. Oksana zdjela ze scian jadalni wszystkie portrety lacznie z duza fotografia znad kominka. Zachowywala sie przy tym bardzo nerwowo, co nie pasowalo zupelnie do cichej, opanowanej i z natury spokojnej dziewczyny. Nie znalazla nic ciekawego na portretach, wszystkie zdawaly sie pochodzic mniej wiecej z przelomu XIX i XX wieku, ale nie mialy zadnych dat czy podpisow. Duze zdjecie zas wygladalo na zrobione nieco pozniej, moze w latach 30. Nie bylo na nim ani Karliniego ani zadnej z kobiet z poprzednich portretow. Kim byla dziwna rodzinka?

Jesli zachowanie Oksany bylo nieco dziwne, to to, co wyprawiala Kate mozna bylo okreslic niemal jako amok. Dziewczyna przebiegla przez przedsionek i niczym huragan wpadla do zachodniego korytarza, zrywajac po drodze ze scian wszystkie stare plakaty, na ktore natrafila. Wbiegla do sali teatralnej drac ostatni z plakatow na strzepy. Zatrzymala sie ciezko lapiac oddech. Ujrzala przed soba jakies drewniane loze z pasami i klamrami, przypominajace nieco krzeslo z jej snu. Nad lozem bylo zawieszone przypominajace wahadlo, ogromne ostrze. Zlosc wezbrala w niej jeszcze bardziej, ale po chwili ten stan minal, ustepujac miejsca chlodnej logice adepta kryminalistyki. W jakims stopniu fascynowala ja ta mroczna, pelna skrzypiacych mebli posiadlosc, z tajnym przejsciem do sekretnej kaplicy w kominku, wszystkimi ksiazkami o okultyzmie i dziwnymi snami nawiedzajacymi kazdego w nocy. Jesli atmosfera tego domu mogla wplywac tak samo na poprzednich jego mieszkancow, do czego mogli sie posunac? Jakie tajemnice kryja te sciany?

Jeremy ruszyl na poszukiwania Takedy. Wszedl do glownego hollu, w ktorym bylo pelno sprzetu i kabli oraz walajacych sie butelek i toreb po chipsach. Wsrod tego balaganu, na jednej z czerwonych sof zauwazyl laptopa Kao. Usiadl obok niego i dotknal touch pad'a. Ekran obudzil sie ukazujac jakas dziwna sekwencje znakow. Cos mowilo mu, ze nie byly to przypadkowe symbole. Jeremy zmruzyl oczy starajac sie rozszyfrowac o co w tym wszystkim chodzi...

- "Pod dywanem" - uslyszal nagle zza plecow glos Chris'a - Po kazdym dziesiatym znaku znajduje sie normalna litera.
Jeremy zdziwil sie, jakim cudem jego kolega tak szybko wpadl na to. Chris usmiechnal sie tylko. Wyklady z kryptografii byly akurat tymi, na ktore chodzil z przyjemnoscia. Glownie dla tego, ze szyfrowane wiadomosci zostawiali tylko psychopatyczni seryjni mordercy, o ktorzy fascynowali go od zawsze. Jego kolekcja filmow i ksiazek na ten temat byla iscie imponujaca. Nagle dlon Chrisa natrafila na cos zimnego i wilgotnego. Spojrzal z obrzydzeniem na znajdujaca sie na oparciu kanapy plame czarnego, gestego sluzu, ktorej niechcacy dotknal...
 
Esco jest offline