Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-03-2013, 10:46   #7
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Felicja, sądząc z jej słów przynajmniej, nie rozumiała sytuacji, w jakiej się znaleźli. On sam, gdyby nie Layla, pewnie też nic by nie rozumiał. Z drugiej strony... Może po wypadku walnął się w głowę i teraz leżał pod respiratorem, a szare komórki urządziły sobie głupią zabawę?
A może to był tylko sen, z którego się obudzi na dźwięk budzika, a Layla i Felicja po prostu znikną, jak każde porządne marzenie senne?
Jeśli jednak nie, to może warto było spróbować potraktować cały ten świat poważnie?

Powiadają, że jeśli się powtórzy kłamstwo sto razy, to w końcu inni w to uwierzą. Czy ta sama zasada zadziała w stosunku do prawdy?
Może warto było spróbować, chociaż Felicja wyglądała na dość oporną i niektórych faktów nie miała zamiaru przyjmować do wiadomości.

- Dobre serduszko - mruknął, bardziej z aprobatą niż ironią, gdy Felicja dała półwilczurowi odebraną Layli kość.
- Layla nie ma rodziców - mówił dalej. - Jak już mówiłem, to fantasmagoria, wytwór wyobraźni małego chłopca. Trzylatki nie mogą zostać rodzicami - dodał, uprzedzając ewentualny komentarz Layli - więc na mnie nie zwalaj tego, że ona tu stoi.
Do fizycznego ojcostwa przyznać się nie miał zamiaru.
- I nigdy nie była okrutna dla zwierząt - dodał. - Coś się jej charakter pogorszył.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 26-03-2013 o 11:12.
Kerm jest offline