Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-03-2013, 18:09   #8
wysłannik
Wiedźmołap
 
wysłannik's Avatar
 
Reputacja: 1 wysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputację
-Taaa ja to z moim doświadczeniem najemnika mogę co najwyżej ponaprawiać tam jaki oręż, czy tarczę wykuć...- zamilknął na chwilę po czym wejrzał na khazada -Rzeknij mi, mój towarzyszu. Som to prawdziwe pogłoski o tym, że wy... Znaczy brodaty lud z pod gór, zna się najlepiej na kowalstwie w całym Imperium a nawet i daleko po za jego granicami?- zagaił.
- A prawdziwe najprawdziwiej. Nasze pancerze są najlepsze z najlepszych. Większość strzał się od nich po prostu odbija. Jak krasnolud tworzy pancerz to tworzy go tak, jakby tworzył arcydzieło. I nie bajam tu. Nikt nigdy nie narzekał na nasze wyroby, są wart swojej ceny. - odpowiedział rudemu. Wziął potężny łyk piwa z kufla i zapytał - Mówicie że znacie się nieco na kowalstwie. Mieliście kiedyś swój warsztat? Bo trzeba wam wiedzieć, że i ja się znam na robieniu broni. Do mistrzostwa mi daleko, ale jak byłem nieco młodszy, to u mojego ojca, Imraka Gildorhna, nauczyłem się tego i tamtego z obróbką metalu. - kontynuował Hargin
Kowal usłyszał co usłyszeć chciał. Duma go rozpierała, że w tak umiejętny sposób zagaił khazada i tak szybko dotarł do sedna sprawy.
-Tak szlachetny krasnoludzie, miałem swoją małą kuźnię na wsi. I mnie ojciec uczył jak kówać a wieś korzystała z naszych usług nieustannie. Czasami jeden szlachciura przyjeżdżał specjalnie do mnie co by mu utrzaskać jaką broń czy co bo u mnie to taniej go wychodziło niż w mieście a i zawsze porządnie zrobione odbierał!- odrzekł z wypiętą piersią -Rad byłbym gdybyś podzielił się ze mną swoją wiedzą, kiedyś jak będzie okazja. Nie znam wyszukanych technik, a jedynie podstawy, które przekazał mi ojciec. Fach jednak ponoć mam w ręku tak przynajmniej szlachciura gadał.- zrobił zamyśloną minę.
- Czemu by nie. - odpowiedział krasnolud drapiąc się po brodzie - Jak będzie kiedyś okazja to można razem popracować. Mój ojciec to pewnie mógłby tobie więcej pokazać. Ten to siedzi w tym fachu długie lata, ale i ja patałach nie jestem.
Towarzysze jeszcze długo rozprawiali między sobą opowiadając o samym sobie, o przygodach, które przeżyli i o wielu innych rzeczach. Gdy było już późno, udali się spać, by o świcie sprawdzić jaka na trakcie pogoda i zdecydować, czy ruszają w dalszą drogę czy czekają.
 
__________________
"Inkwizycja tylko wykonuje obowiązki, jakie na nią nałożono. Strach przed nią jest zbyteczny; nienawiść do niej, to herezja." - Gabriel Angelos, Kapitan 3 Kompanii Krwawych Kruków.
wysłannik jest offline