Recepcjonistka zgrywała niedostępną. Jakoś zwykle takie zgrywają, choć Lens wiedział, że tylko zgrywają... Pragnęła go i on to wiedział. - Gdzie będzie pokój mój - zapytał. - Może zaprowadzisz mnie i zostaniesz krótką chwilę - dodał szczerząc zęby. - Zawsze też możesz dołączyć później...- nie poddawał się. |