Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-04-2013, 22:54   #14
Endymek
 
Reputacja: 1 Endymek ma wspaniałą reputacjęEndymek ma wspaniałą reputacjęEndymek ma wspaniałą reputacjęEndymek ma wspaniałą reputacjęEndymek ma wspaniałą reputacjęEndymek ma wspaniałą reputacjęEndymek ma wspaniałą reputacjęEndymek ma wspaniałą reputacjęEndymek ma wspaniałą reputacjęEndymek ma wspaniałą reputacjęEndymek ma wspaniałą reputację
Mateusz wpatrywał się w Tomka. Próbował wmówić sobie, że to nieprawda, że to sen i zaraz się obudzi. Jednak koszmar trwał dalej. Syreny ucichły. Wycie zwierząt powodowało ciarki na plecach chłopaka.
-Mówię do ciebie, kurna, Mati – szturchnął go Piotrek. Bohater zwrócił wzrok w kierunku towarzysza.
- Chodźmy po chłopaków i zwijajmy się stąd – kontynuował Pawlik.
-Dobra leć po nich, ja spróbuję jeszcze raz zadzwonić
Kolega zniknął w kościele, natomiast Karaczyński wyciągnął telefon. Nadal brak zasięgu. Cholera- pomyślał. W tym momencie jego oczom ukazała się jakaś dziwna postać na skraju lasu. Wyglądała jak kobieta, choć była zbyt daleko, aby mógł być pewny. Dziwna siła zaczęła go ciągnąc w jej kierunku. Stawiał powolne kroki naprzód. Wycie stawało się coraz głośniejsze.
- Nie wyłaźcie stąd![/i] – usłyszał krzyki, które wyrwały go z transu. Kobieta zniknęła. W tym miejscu stały teraz dwa potwory. Wyglądały jak psy, jednak ich twarze były całkiem zdeformowane. Z pysków kapała im ślina. Ten widok go sparaliżował. Niedobrze....Ocenił odległości od kaplicy i puścił się biegiem w kierunku budynku.
 
Endymek jest offline