Spojrzał chmurnym wzrokiem po zebranych ...
Wydawało się ze słowa „Wyroczni” nie zrobiły na nim specjalnego wrażenia .
-Psio juha – mruknął do siebie – Mogusy w ryj kopane
Jeszcze raz jego wzrok powędrował w stronę zebranych .
Słysząc słowa elfki lekko się krzywił ... wydawało się ze przez chwile zastanawia się nad sensem jej słow.
- ylfie gadanie – mruknął do siebie .
- Ej TY – wskazał paluchem na „wyrocznie „ ... – ze niby ktu zrubi z Murana z Blackbeardow niwolnika ....Wprawnym ruchem sięgnął po lekko poszczerbiony topor - co to za mygiczne dyrymasy ?
Jego głos był niski , lekko zachrypnięty i bardzo donośny ... zdradzał lekka irytacje . |