Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-05-2013, 20:16   #4
kanna
 
kanna's Avatar
 
Reputacja: 1 kanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputację
Iga zaciągnęła się płytko, nerwowo raz i drugi – płuca nieprzyzwyczajone do dymu zaprotestowały, zaniosła się kaszlem, oczy napełniły się jej łzami. Zdusiła ledwie napoczętego papierosa w doniczce, nie przejmując się rachitycznym asparagusem.

Nie paliła już prawie 10 lat, to cud, że jedna z pacjentek Ośrodka Interwencji Kryzysowej poratowała ją papierosem. „Co chcesz Iga, takie czasy, że nawet maltretowane kobiety nie palą „ śmiał się jej przyjaciel z pokoju, Bruno „palenie nie jest trendy”.

Przejrzała - który to już raz? - screerny z rezonansem. Przygryzając kciuk rozpoznała prawą i lewą półkule, ciało modzelowate. Wodziła palcem po monitorze, niepokój w niej narastał.

Służbowy laptop piknął sygnałem nowej wiadomości. Drżącymi rękami otworzyła pocztę. Profesor Stevensoon był najlepszym neurochirurgiem, wszyscy jej znajomi psychiatrzy i neurolodzy polecali tylko jego.
„Szanowna Pani, po wnikliwym zapoznaniu się z Pani rezonansem muszę stwierdzić…” Iga szybko przeleciała tekst wzrokiem i zatrzasnęła laptopa.

Kurwa.

Postukała paznokciami w blat biurka. Wygląda na to, że raczej nie ma zmian w mózgu. Zadaniem prof. Stevensoona – najmniejszych zmian. Czyli albo zaczyna świrować – psychiatra z urojeniami, cóż za świetny żart…. – albo rzeczywiście to robi innym. Pieprzone Archiwum X.

-----
Przekonanie Thomasa, że trening aikido przełożono na sobotę wieczór, było banalnie proste. „Wiesz, sensei z Japonii przyjeżdża, to będzie specjalny trening tylko dla uprzywilejowanych”.. jeszcze miesiąc temu w życiu by jej nie pozwolił wyjść samej wieczorem. Po ostatnich... wydarzeniach zmiękł bardzo, Iga miała nawet wrażenie, że się jej boi. To było nawet zabawne. Taka zmiana ról po latach…

Zatrzymała się na moment w drzwiach baru, lustrując pomieszczenie szybkim spojrzeniem. Nie bywała w takich spelunach i zdecydowanie tutaj nie pasowała. Energiczna kobieta, niezbyt wysoka o nienagannej figurze i niepokojąco androgenicznej urodzie. Ubrana w perfekcyjnie skrojoną, białą koszulę i eleganckie płócienne szorty, odsłaniające smukłe nogi. Buty były markowe i musiały kosztować majątek.

Potem wiele razy pytała samą siebie, czemu przyszła do tej speluny. Gdyby w rezonansie coś wyszło.. nie było by jej tutaj. Ale czuła niepokój i nie znosiła niewiedzy. A coś się wokół niej działo, wyczuwała to wyraźnie.
Facet pieprzył coś bez ładu i składu. „Paranoja” zdiagnozowała go szybko i już miała wyjść, kiedy pojawiał się następny gość, przepłaszając pierwszego. Wzięła szarą kopertę z jego spoconej dłoni, na chwilę przed tym, zanim uciekł.

Nie patrząc na nowego przybysza powoli otworzyła kopertę.
 
__________________
A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić.
kanna jest offline