Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-05-2013, 23:31   #2
GreK
 
GreK's Avatar
 
Reputacja: 1 GreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputację
Дмитрий Владимирович Петренко

Przekręcił się na swojej ciasnej pryczy na drugi bok. Zerknął na plakat Анны Чапман* zawieszony na ścianie. Powiódł palcem po jej zgrabnej sylwetce. Pociągnął z piersiówki. Miłe ciepło rozlało się po żołądku.

Отдых**. Tak właśnie sobie wyobrażał swoją podróż na Space Dragonie II. Trochę poleniuchuje, odpocznie.

Блять***! Już rzyga tym otdychem! Ileż można nic nie robić? Nawet nie zdawał sobie sprawy jak bardzo męczące może być lenistwo. Jego dotychczasowe życie ciągle w biegu, ciągle pod presją, ciągle w zagrożeniu, czujny, na pełnych obrotach. Myślał, дурак****, że te kilka miesięcy nicnierobienia dobrze mu zrobią. Tymczasem już po tygodniu zaczęło go nosić. Nie mógł sobie znaleźć miejsca w ciasnych kabinach Космического Дракона***** i po prostu miał ochotę komuś obić mordę. Ot tak. Po prostu. Energia go roznosiła.

Dlatego też wiadomość o odnalezieniu wraku przyjął z ulgą. Nareszcie coś się dzieje, a jeśli przy tym wpadnie trochę kredytów... tym prościej będzie później zniknąć. Na zawsze. Hasta La Vista ребенка******! Nie będzie mu ciężko rozstać się z załogą i całym tym gównem.

* * *

Pojawienie się Dimitriego na Space Dragonie II było tyle niespodziewane co tajemnicze. Podczas rutynowego zatrzymania celem uzupełnienia zapasów i oddania pobranych próbek do OCTOPUSa, drugi mechanik ulotnił się jak kamfora a jego miejsce zastąpił gburowaty, niedomyty rosjanin, który zionął niczym dobra gorzelnia.

Tajemnicze było to, że kapitan statku miast wyrzucić go na zbity pysk, tylko go ignorował jak zło konieczne. Wśród załogi szeptano cicho “La Piovra” i było w tym ziarno prawdy. I mimo, że spędzili ze sobą w tej latającej puszce już trzy miesiące, to nie zdążył się zasymilować z załogą. Właściwie czas nie był jego sprzymierzeńcem. Im dłużej lecieli, tym bardziej działał wszystkim na nerwy i tym bardziej wszyscy działali na nerwy jemu. Jedyną pokrewną duszę znalazł w niskim, zarośniętym, łysiejącym, wiecznie brudnym i śmierdzącym smarami Simonie Terrpanillo - pierwszym mechaniku. Kompan do butelki. Nie można powiedzieć, że zostaną друзьями****** ale dzięki Simonowi nie musiał pić sam a jego компаньон к бутылке******** nie zadawał trudnych pytań, na które Petrenko nie miał ochoty odpowiadać.

* * *

- Sanches, Petrenko i Stevenson – wciskajcie się w skafandry próżniowe.

Dimitrij wypełnił polecenie z ochotą. Był gotowy, żeby wyjść i rozruszać zastygłe kości.




===========tłumaczenia=============
* Anna Czapman - znany szpieg XXI wieku
** Otdych - odpoczynek
*** Bliat' - cholera, bardziej chyba jak nasze "kurwa", przekleństwo
**** Durak - głupek, idiota
*****Kosmiczieskij Drakon - Space Dragon
******Hasta la Vista rebienka - Hasta la Vista baby
*******Druzjami - przyjaciółmi
********kompanion k butylkie - towarzysz do flaszki
 
__________________
LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną)

Ostatnio edytowane przez GreK : 10-05-2013 o 21:56. Powód: tłumaczenia
GreK jest offline