Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-05-2013, 10:56   #6
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Czy burmistrz był za pan brat z polityką, czy też miał już do czynienia z innymi grupami, znającymi się na swej robocie - trudno wam było orzec. W każdym razie nawet nie mrugnął okiem ani na ewidentną pomyłkę, co do autora wypowiedzi o obwiesiach, co z zaliczką uciekli, ani co do opłat za usługę.

- Chociaż jestem burmistrzem - odparł - to miejska kasa nie jest moją prywatną własnością i z innymi radnymi sprawę przedyskutować muszę.

Wstał i przeszedł kilka kroków, przywołując do siebie parę osób. Nie znaleźli się wśród nich ani kapłan, ani dowódca straży.
Przywołani przez burmistrza ludzie skupili się wokół niego. Burzliwa acz cicha dyskusja, połączona z wymachiwaniem rękami, trwała dość krótko. Przynajmniej nie na tyle długo, byście zdołali się zanudzić na śmierć.

- Zgoda - oznajmił burmistrz. - Podobno w laboratorium grafa zostały jego księgi. Jeśli nie zdołacie zamknąć Wrót, to wystarczy, że je nam przyniesiecie, a potem omówimy resztę.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 04-05-2013 o 11:02.
Kerm jest offline