- Wiedza, która pochodzi z ksiąg nie jest równa tej, której nauczy cię życie.
Powiedział znów pewną sentencję mężczyzna, wciąż zachowując spokój, nie wierząc raczej w słowa dziewczyny o dziesięciu tysiącach. Z resztą, i tak te pieniądze zapewne by gdzieś wyrzucił, chcąc obserwować reakcję ludzką na chciwość. Nie mówił nawet o biedakach, ale o istotach na zwykłym targowisku.
Zakosztował z kubka wody, robiąc jeden mlask i wciąż nie zmieniając mimiki twarzy. Wyraźnie musiał być na czymś skupiony: - Poszukiwanie prawdy łączy się z pracą rąk, nóg, jak i głowy. A to co niewidzialne staje się widzialne, nawet gdy wciąż dla oczu jest niewidzialne. Słowo prawdziwe staje się kłamliwe. Jedynie to co umysł wie, staje się realne. By wiedzieć to, należy podjąć podróż. Zwłaszcza podróż, która wydaje się prosta, a staje się wyboista.
I tymi słowami zakończył swój wywód, a przy tym się zgadzają. Przynajmniej w jego odczuciu. |