Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-05-2013, 16:48   #109
Asenat
 
Asenat's Avatar
 
Reputacja: 1 Asenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputację
Post autorstwa Woltrona

-Czy jesteś tego pewien? Tego, że dziewczyna zginęła pod takim słupem? – odpowiedział Septcie zszokowany Erland. Za jego życia nigdy nie złożono ofiary Bezimiennemu Morskiemu Potworowi z człowieka lub on nic o tym nie wiedział. Choć z drugiej strony w ciepłych jaskiniach Crowlów nikt nie śmiał o nim rozmawiać, nawet mistrz Szepczącego niechętnie dzielił się starymi pieśniami. – Opowiem ci o zmiennokształtnej Achli, Enganie, Orle z Morza i o ich miłości, opowiem ci o Bezimiennym Morskim Potworze – dodał cicho, ledwie słyszalnie. W starych kościach kapłan poczuł przenikliwe zimno – ale dopiero gdy siądziemy przy ognisku z daleka od tego przeklętego miejsca. Czy jeszcze o czymś nasi przyjaciele z Nocnej Straży zapomnieli wspomnieć? – dodał równie uprzejmie tonem co Septa. „Być może powinienem zatrzymać wiadomość o jednorożcach dla siebie” pomyślał, ale nie rzekł nic.

*

Gdy opuścili dziurę udali się z powrotem do obozu. Milcząc. Erland nie miał nic do powiedzenia swojemu krewniakowi, obaj wiedzieli, że nie będą nocować w pobliżu słupa nawet jeżeli pozostali mieli taki zamiar. Poza tym informacja o śmierci dziewczyny pod słupem poświęconym Bezimiennemu Morskiemu Potworowi była kolejną o której Maruad powinna się dowiedzieć z ust kapłana, a nie z ust Wrony. Gdy dotarli do miejsca w którym zostawili wierzchowce starzec rzekł do swego krewniaka:

- Osiodłaj konie, ruszamy jak tylko skończysz. Przenocujemy dalej na wschód – po czym spojrzał na Septę i rzekł. – Jeżeli ciągle chcesz usłyszeć o Bezimiennym Morskim Potworze to możesz nam towarzyszyć, jeżeli nie to opowiem ci o nim gdy spotkamy się na Długim Kurhanie – i zanim Septa cokolwiek powiedzieć dodał – Nie chcę by widziano jak wspólnie wjeżdżamy na Długi Kurhan, choć większość Skagosów jest lojalna za Moruad to zapewne nie wszyscy. Zapowiem przybycie świty dostojnej Alysy, córki Lorda Dowódcy. I jej samej.
 
Asenat jest offline