Klekot poteżnego bębna... klang... zatrzaskuje się rewolwer... sześć równiutneńko ułożonych naboi kalibru .454 Casul czekają az tylko jakiś kretyn stanął na mojej drodze... Zyj szybko umrzyj młodo, zostaw po sobie ładne zwłoki.
CP nie umiera żyje... tyle, że nie własnym życiem i no naszym... Tu jest problem... mało osób chce grac w system kóry mają za oknem... To jede powód o którym juz mowa była, więc się nie będę powtarzał.
Natomiast jest drugi problem... Sytem zamordowała trochę:
a) koniunktura... niestety moda na technowizje z lat `80 przeminęła. Aniestety RPG tez podlega modzie i to nawet nie koniecznie włąsnej, ale także tej oglnej...
b)problemy z koniunktóra wymusiły wydanie nowej edycji... efkt taki, że na rynek wszedł CP 2030 (3ed.) podręcznik.. hmmm powiedzmy słaby... świat... powiedzmy kontrowersyjny... zabawa... żadna...
Tyle ode mnie
P.
__________________ Si vis pacem para bellum.
Wojownicy nie umierają. Oni idą do piekła, żeby się przegrupować.
I zesłał ich Pan, by siali zamęt i zniszczenie.
Jestem Skoletek. To my przytrafiamy się dobrym ludziom. Porzućcie wszelką nadzieję... |