Muszę przyznać, że "Nemesis" jest dla mnie strasznie wtórny. Zatrważająco wtórny wręcz.
Jasne, ciężko wymyślić coś nowego, ale "Nemesis" czerpie garściami z innych systemów (a właściwie: systemu) usiłując nadać temu zrzynaniu pozory nowości i odkrywczości. Dla mnie są to po prostu Gasnące Słońca, do których dorzucono trochę Neuroshimy (postapo), cybera z SR czy CP2020 i trochę klimatów z innych systemów. Problem w tym, że te wszystkie "dodatki" i tak w Fading Suns występują i są tam "naturalną" częścią systemu... Jedyne, co odróżnia "Nemesis" od "Fading Suns" to brak "magii" (psioniki / teurgii). Które - wydaje mi się - ciężko wtłoczyć w mechanikę Savage Worlds...
Płycizny logiczne "Nemesis" pominę (każdy system to ma, tylko w niektórych widać to mocniej).
Jest to więc - dla fanatyków SW - pozycja ciekawa i mogąca wnieść sporo do rozgrywki; jednak na na tle innych systemów (a wiadomo, ze dobry MG, weźmie świat, a mechanikę podmieni) - jest... mocno wtórne. Prawdę powiedziawszy nie zauważyłem w "Nemesis" nic, czego nie widziałbym już gdzieś... |