Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-05-2013, 20:29   #10
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
A mi się przygoda, jak i ostatnia, bardzo podobała. Inny klimat, ale wciąż rewelacyjny. Bardzo dobrze mi się gra u Ciebie i z wielką ochotą czekam na kolejna pomysły. Minusem, jak już było zauważone, były jakieś tam problemy i brak czasu u Ciebie. Wiadomo, to trochę utrudniało odbiór, zmieniało też plany co do sesji itp. Ale jak widać nikt przez to nie zrezygnował, chyba wszyscy żądni kolejnych części, więc to co się działo było wciągające. A co by było, jakby wszystko było po Twojej myśli…

Brakło jako tako finału, to fakt, ale w sumie cała przygoda, jako przygoda drogi, bardzo według mnie udana. Ciekawe lokacje, różnorodność w nich, to wielki plus. I trzeba było pomyśleć i pozabijać i pogadać od czasu do czasu. Ja nie widzę za bardzo minusów. Szkoda finału, bo jak to przedstawiłeś, to ślinka od razu pociekła. Skończyło się niestety tylko na zapowiedzi, ale cóż… W kontynuacji na pewno będzie się również działo!

Co do drużyny. Cóż, rzeczywiście jest domyślnie dobra i rzeczywiście dziwnie że tak pozwoliliśmy dobić kompana. Nie wiem czemu nikt się nie zdecydował na ratunek. Pewnie innym razem byłoby inaczej. Drużyna, moim zdaniem, ciekawa, fajnie się uzupełniająca, przyjemnie grać w takiej. I uważam, że to dobrze, że wszyscy jesteśmy „tymi dobrymi” (mniej lub bardziej), to bardziej tłumaczy, czemu jesteśmy zżyci i podróżujemy razem. Vogel jest inny i dodaje smaczku. W końcu jednak Ci dobrzy pewnie się zwrócą, więc musi uważać na kapelusznika
 
AJT jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem