-Niech nikt sie nie zbliża do burt!-Zawołał Gabriel -Niech każdy sie odsunie, ale obserwuje, jeśli coś zauważycie od razu dajcie mi znać-Dodał ładując kusze i opierając ją w zasięgu ręki gotową do strzału w przypadku nieproszonych gości.
Spojrzał na Gottwina wskakującego do wody i aż wzdrygnął się na myśl o tym jaka ta musi być zimna. Spojrzał w niebo i na las w którym drzewa powoli nabierały jesiennych kolorów. "Zima sie zbliża"Pomyślał"Jak szybko nie odnajdziemy Heleny to gdy spadnie śnieg może być jeszcze trudniej" -Ej ty-Zwrócił się do najemnika, który odpyskował Gottwinowi -Skoro jesteś taki bojaźliwy i ci zimno to co tu jeszcze robisz? Złaź pod pokład i przygotuj nam jakiejś strawy, może do tego sie przydasz.- Powiedział i spojrzał na drugiego - ty, jeśli też masz jakiś problem, to możesz pomóc koledze. |