Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-06-2013, 19:40   #20
Harard
 
Harard's Avatar
 
Reputacja: 1 Harard jest godny podziwuHarard jest godny podziwuHarard jest godny podziwuHarard jest godny podziwuHarard jest godny podziwuHarard jest godny podziwuHarard jest godny podziwuHarard jest godny podziwuHarard jest godny podziwuHarard jest godny podziwuHarard jest godny podziwu
Robert wyjął komórkę, po tym jak przez pół godziny grzebali w sieci i połączył się z Julią Kazan.
- Witam. Ziętek z tej strony. Gdzie jesteście?
- Na Starym Mieście, panie nadkomisarzu - Julia świadomie użyła funkcji, żeby Tomasz zorientował się, kto jest jej rozmówcą.
Tomasz skrzywił się nieznacznie.
- Muzeum? - Ziętek zerknął do swoich notatek. - Ustaliliście już coś względem Syrenki?
- Nie rozumiem - odpowiedziała Julia wprost - O co chodzi z Syrenką?
- Pomnik na mapie. Jedyny który tam stoi, a raczej stał, to pomnik Syrenki, symbol miasta. Podczas wojny znajdował się właśnie... na przecięciu ulicy Solec i Zagórnej - odczytał zapisaną notkę. - W latach 1929-1945. Potem został przeniesiony i oryginał stoi w Muzeum Historycznym, czyli w kolejnym punkcie z mapy. Na starówce jest tylko jego kopia. Może to przypadek, ale jak na razie to moje jedyne skojarzenie.

- To ciekawe - przyznała Julia. - Proszę poczekać sekundę - powtórzyła Tomaszowi usłyszane informację, a potem puściła rozmowę na głośnik - Rozmawialiśmy z panią kustosz, ale na temat denata. Nie kojarzy go.
- Spróbujcie ustalić czy dostęp do pomnika może uzyskać ktoś z zewnątrz. Z tego co jest napisane na stronie muzeum, nie jest on dostępny dla normalnych zwiedzających. Może zatem prowadzą jakąś ewidencję tych którzy chcą go zbadać, sfotografować. Może tam się przewinie nazwisko Wawrzeka. My w tym czasie pojedziemy na tą zawaloną stację metra... - znowu chwila grzebania w notatkach. - Warszawa - Powiśle na drugiej linii.
- Dobrze. Coś jeszcze, panie nadkomisarzu?
- Pozostaje jeszcze Park Nad Balatonem na Gocławiu. Skoro my się wybieramy dopiero na stację, to pewnie wy będziecie mogli tam jechać pierwsi. Dajcie znać w każdym razie jak skończycie w Muzeum, to pojedzie tam ekipa, która wcześniej skończy. Tak czy inaczej spotkamy się po sprawdzeniu wszystkich miejsc na Komendzie.
~ Chyba, że zakończy się standardowy dzień pracy - pomyślała Julia, ale nie wyraziła głośno swoich przemyśleń.
- Oczywiście. Do zobaczenia.

- Czyli albo pytaliśmy nie tego kustosza, albo sprawa pomnika jest tajna... - Z uśmiechem na ustach powiedział Tomasz, kiedy Julia schowała telefon. - Może poszukajmy wody w muzeum? Wszystkie pozostałe punkty się z nią wiążą... Żartuje. Archiwum? Czy kancelaria główna? Kto ma spis oglądających pomnik - jak sądzisz?
- No, Syreny to zwykle w wodzie żyją, prawda? Wszystko zaczyna układać się w logiczną całość - też się uśmiechnęła - Wracajmy do pani kustosz.
 
Harard jest offline