Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-06-2013, 09:06   #4
Draugdin
Wiedźmin Właściwy
 
Draugdin's Avatar
 
Reputacja: 1 Draugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputację
Odkąd pamiętał był postrzegany jako postać tajemnicza i zagadkowa. Nie miał nic przeciwko temu tym bardziej, że sam pewnych faktów ze swojego życia nie pamiętał.

Jedno było pewne - był mistrzem we władaniu swoim nietypowym mieczem kataną i jednym z najlepszych najemników na Wybrzeżu Mieczy.

Po wieloletnich podróżach wzdłuż i wszerz krainy pewnego dnia postanowił zrealizować dojrzewające już od dłuższego czasu pragnienie udania się do tej części Zapomnianych Krain, której jeszcze nie zwiedził. Do Doliny Lodowego Wichru. Zawsze chciał tam pojechać chociażby ze względu na możliwość poznania legendarnego Drizzta. Jednak ostatnio pracował nad rozwiązaniem pewnego problemu ze swoim ekwipunkiem, a ponieważ umiejętności kowali z Baldur's Gate i innych miast już nie wystarczały postanowił udać się do Mithrilowej Hali i zasięgnąć rady mistrza kowalskiego Bruenora Battlehammera.

Po wielu dniach podróży dotarł wreszcie na skraj tej sławetnej krainy. Ponieważ była już późna pora na dalszą drogę rozłożył więc ostatnie obozowisko przed wjechaniem do Doliny Lodowego Wichru.

W nocy po raz kolejny dręczył go jeden z niewyjaśnionych i niewiele mu mówiących powracających okresowo snów.

Z niespokojnego snu wyrwał go jego jak zwykle czujny rumak. W obozowisku byli intruzi. Oddział około dziesięciu ludzi. Dowodziła nimi jak się zorientował dobrze zbudowana kobieta.

Nie odpowiadał na ich zaczepki więc na rozkaz kobiety oddano mu broń. Nadszedł czas próby. Barbarzyńca, który stanął z nim do walki najprawdopodobniej nawet nie zauważył płynności i szybkości jego ruchów w trakcie błyskawicznego ataku. Z zaskoczeniem oglądał trzy płytkie blizny na piersi.

-Co ty...- Jęknęła zszokowana kobieta...

- Zdajesz sobie sprawę że mogłem go poćwiartować na trzy kawałki? Tak ma tylko trzy blizny... Czy chcecie dalej kontynuować tą konfrontację? - Powiedział Draugdin chowając katanę do pochwy.
 
__________________
There can be only One Draugdin!

We're fools to make war on our brothers in arms.
Draugdin jest offline