Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-07-2013, 22:16   #10
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
Dziewczynka z zachwytem i podziwem wyrysowanym na twarzy spojrzała na medalion, który wręczył jej khazad. Z radością pokazała go Helmutowi, który odpowiedział równie życzliwym i przyjacielskim uśmiechem głaszcząc dziecko po głowie. Kiedy zaś krasnolud mówił do niej, by nie prosiła Grungiego o pomoc, a żądała jej, ta wpatrzona w brodacza lekko tylko przytaknęła głową.
Chwilę później trójka mężczyzn oddaliła się od Amelii siedzącej na osiołku by porozmawiać poważnie, nie przy dziecku. Kiedy Helvgrlim zadał mężczyźnie pytanie, ten spoważniał jak nigdy wcześniej i wejrzał zatroskanym wzrokiem na Amelię.
-Kilka tygodni temu, przybył tutaj tajemniczy mężczyzna, który wypytywał jedną z naszych kapłanek pracujących w ogrodzie. Nie wiedzieć skąd wiedział jak wyglądała matka małej i mniej więcej kiedy odbieraliśmy jej poród. Pytał czy dziecko wciąż tu jest, lecz Aurin głupia nie była. Czuła, że człek może mieć złe intencje i skłamała, że dziecko zmarło wraz z matką.- wyjaśnił, spoglądając Helvgrimowi w oczy.

-Miałem wam o tym mówić przed wyprawą byście mieli świadomość. Aurin nie spamiętała zbyt dokładnie jak wyglądał tamten człek. Był wysoki i barczysty. Silnej postury, jakoby syn kowala czy coś w ten deseń. Miał czarne włosy, krótko strzyżone i bliznę na szyi, jakby ktoś mu gardło poderżnął...- wziął głęboki wdech -Na szczęście Aurin chowała się w najciemniejszych rynsztokach Altdorfu i kłamać potrafi równie dobrze, co niejeden zawodowy szuler. Człek zdawał się zawierzyć jej na słowo i odszedł nie wracając tu nigdy. Lepiej jednak byście o jego istnieniu wiedzieli, co byście mogli uniknąć ewentualnej konfrontacji z kimś podobnym do niego.- rzekł, po czym wzrok swój skierował na Tupika, który również miał kilka pytań i wątpliwości.
-Droga jest dość prosta i możecie spokojnie wędrować szlakiem. Radziłbym minąć Ferlangen, gdyż stracicie czas na sprawdzaniu bagaży na bramach. Udacie się na południowy wschód do Augrug, następnie dalej do Hasselhund. Po drodze spotkacie trzy gospody na szlaku. Za Augrug czekać będzie szynk "Szlachetni".-

Syknął nieco ściszonym tonem -Omińcie go. To miejsce spotkań hazardzistów, mordobijów i wędrownych najmnitów szukających łatwego zarobku, nie koniecznie legalnego. Właściciel to stary cap, który zatrudnia dwie kurtyzany do zabawiania klienteli. Z Hasselhund pojedziecie na zachód u podnóża gór aż dotrzecie do rozstaju dróg i skręcicie na południe do Mierach. Tam odszukajcie drogę do przejścia pod górami. Po drugiej stronie, miniecie Zamek Lenkaster i udacie się na południowy wschód, aż nie dotrzecie do brzegó Górnego Kiefer, przeprawicie się na drugą stronę i w mieście Eichewaldchen możecie obrać dwa rodzaje drogi. Albo rzeką w dół do Hergig i potem odbić na północny zachód barką do samego fortu, albo też przeprawić się przez Las Drakwald. Zyskacie wiele dni, lecz narazicie siebie i Amelię na wiele niebezpieczeństw...- wyjaśnił bez ogródek wzruszając ramionami. Mapy niestety nie posiadał, lecz jego opis drogi był dość jasny i klarowny nie wymagający zbyt wiele notowania czy spamiętywania.

-Lubi rozmawiać. Wieczorami i o świcie modli się do Bogini. Kiedy czegoś nie rozumie zawsze pyta, a może pytać często. Z toaletą i dbaniem o siebie sama sobie radzi. Gotować jednak nie potrafi więc tą dziedziną będziecie musieli zająć się sami. Proszę was moi przyjaciele byście strzegli ją przed widokiem agresji, krwi i brutalności. Nie ze względu na dobre serce a ze względu na jej wiek i silne współczucie, które w niej siedzi.- wyjaśnił -Macie jeszcze jakieś pytania?- spytał rozkładając ręce.
 
__________________
A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny!
Nefarius jest offline