Po wielu miesiącach hibernacji pasażerowie statku kosmicznego wreszcie wydostają się z lodowych pokryw, a przy okazji wychodzą na powierzchnię nowo odkrytej planety, której zbadanie staje się ich misją. Naukowcy i przydzieleni im żołnierze, jak gdyby nigdy nic, przystępują do zadania, bagatelizując środki bezpieczeństwa, nawet ten najważniejszy. Wkrótce niedbalstwo okazuje się gwoździem do trumny, bowiem wraz z otworzeniem wrót pobliskiej świątyni budzą bestie. Potwory odstające technicznie, ale przerażająco dobrze uzbrojone fizycznie i posiadające zbliżony iloraz inteligencji. Kosmitów o instynktach nakazujących im jedno. Zgładzić najeźdźców i poszerzyć populację.
******
Ot, taki krótki wstęp, a teraz przechodzimy do rzeczy. Na pomysł wpadłem stosunkowo niedawno, ale nie wiem, czy kiedykolwiek był zrealizowany na tym forum. Otóż, w tej sesji, zamiast kolejnego horroru z ludźmi w rolach głównych, gracze pokierują właśnie obcymi. Tymi wygłodniałymi i śmiertelnie niebezpiecznymi stworzeniami, których przewagę fizyczną niweluje tylko ludzka technika.
Coś o obcych:
Bardzo zwinni, bardzo szybcy, bardzo silni i w ogóle bardzo (z wyjątkiem wytrzymałości). Inteligencja trochę niższa niż u przeciętnego człowieka. Początkowo słabi, ale wraz z postępami urosną w siłę, a za rozdane PD dorzucę im kilka fajnych gadżetów, np. lepszy kamuflaż. Ceniona będzie praca w grupie, bo - co oczywiste - szarża pojedynczej jednostki na grupę ludzi nie może skończyć się sukcesem.
Coś o ludziach:
Ludzie, jak ludzie. Ciekawi nowego świata od razu zaczną eksplorować, bagatelizując kwestie ewentualnych niebezpiecznych stworzeń, co oznacza, że aż do pierwszego bezpośredniego ataku obcy mają przewagę zaskoczenia. A później w ruch pójdą działka, karabiny, noktowizory i inne cuda techniki. Wtedy będzie o wiele trudniej, ale wciąż dochodzi przerażenie, które zżera ich od środka, podczas gdy kosmici nie obawiają się niczego, włącznie ze śmiercią.
Coś o miejscu:
Całość rozegra się w świątyni, którą przedstawię za pomocą prymitywnej mapki. Dzięki swoim instynktom obcy będą wyczuwali, gdzie mniej więcej przemieszczają się ludzie i gdzie znaleźć kluczowe cele/przedmioty.
Coś o sesji:
Jest to wersja beta, eksperymentalna. Chcę sprawdzić, jak pomysł sprawdzi się w praktyce, ile obcym zajmie wykończenie ludzi (albo odwrotnie) i czy któraś ze stron konfliktu nie jest przypadkiem odrobinę za mocna. Oprócz tego pragnę dopracować system PD i rozwoju alienów, który póki co przedstawia się bardzo ubogo i pozostawia wiele do życzenia. Odpisy wrzucamy codziennie, bo na ich długości niespecjalnie mi zależy. Najważniejsze są deklaracje.
Coś o formularzu zgłoszeniowym: Imię: raczej krótkie i przypominające bardziej dźwięk niż samodzielny wyraz, np. Ghir. Dla Królowej jesteście tylko mięsem armatnim, ale dla siebie nawzajem znaczycie trochę więcej i wypadałoby jakoś się rozpoznawać, zwłaszcza że macie ze sobą stały kontakt telepatyczny.
Wygląd: tutaj nieco większa dowolność, choć dobrze by było, gdyby potwór nie miał oczu. I liczy się głównie facjata, tułów wytnę.
Coś o pytaniach:
No właśnie, są jakieś?
Coś o graczach:
1. Agape (Assh)
2. AJT (Gst)
3. Spaiker (Een)
4. Arvelus (Vor)
5. MatrixTheGreat (Xyr)
6.
7.