Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-07-2013, 11:06   #5
Temteil
 
Temteil's Avatar
 
Reputacja: 1 Temteil jest na bardzo dobrej drodzeTemteil jest na bardzo dobrej drodzeTemteil jest na bardzo dobrej drodzeTemteil jest na bardzo dobrej drodzeTemteil jest na bardzo dobrej drodzeTemteil jest na bardzo dobrej drodzeTemteil jest na bardzo dobrej drodzeTemteil jest na bardzo dobrej drodzeTemteil jest na bardzo dobrej drodzeTemteil jest na bardzo dobrej drodze
Atsushi wielce ucieszył się na myśl spędzenia nocy nie w lesie czy jaskini, lecz w przytulnej, stosunkowo ciepłej chacie.
Oczywiście miał świadomość że w miejscach stworzonych tylko i wyłącznie przez naturę jest większa szansa na oświecenie, lecz aby ciało całkowicie nie uschło trzeba było też porządnie się wyspać i zrobić przerwę w poście, który trwał już ponad tydzień.
Przepiękny zapach gotującej się potrawy przyjemnie pieścił jego nozdrza.
Oczy natomiast wabiła piękna, młoda kobieta która przyjęła go gościnnie w swoje progi.
Mnich wiedział jednak że to demony kuszą go do czynu niemoralnego, by uniemożliwić mu dojście do stanu "idealnego".
Starał się więc nie patrzeć zbytnio na niezwykle zgrabne biodra kobiety i jej długą, smukłą szyję.
Zakończył rozmowę i zaczął rozglądać się oczyma po chatce, aby zweryfikować kim są mieszkańcy owego, stojącego w szczerym polu domku.

Nie była to może bogata chatka, ale z pewnością zadbana. Kuferki na rzeczy osobiste były proste i nie za duże, posłania czyste i równe. Znalazło się nawet miejsce na małą kapliczkę.
Wszystko wydawało się być dobrze poukładane i zadbane. Zapewne gdy gospodarz wykonywał pracę czysto dla mężczyzn, to jego córka, dbała o porządek w chacie.
Przynajmniej tak to wyglądało.
-Mam jedno pytanie jeśli pozwolisz panienko. Czy w pobliżu znajduje się jakiejś miasto do którego mógłbym zawitać? - zapytał delikatnym i pełnym spokoju głosem kobietę.
-Jest Oriszi. Jeśli wyruszysz jutro z rana, to na wieczór tam dotrzesz - odpowiedziała po chwili zastanowienia.
A może i trochę dłużej to zajmie. Raz jeden tam byłam, ciężko mi powiedzieć.
-I co sądzisz o tym mieście? - zapytał mężczyzna z nieskrywaną ciekawością.
Och, jest dla mnie za duże - pokręciła głową z uśmiechem. Podwinęła rękaw na lewej ręce, by sięgnąć po przyrządy do robienia herbaty. - Ale rozumiem czemu niektórym może się podobać. Czy zechcesz spróbować naszej herbaty mnichu? Wybacz że nie znam tradycji chanoyu, ale też niezgorzej robię napar.
- Oczywiście - odpowiedział z uśmiechem mnich - Jestem o tym przekonany że będzie mi bardzo smakowała. Nie przejmuj się jeśli nie znasz tejże tradycji niewiasto. Herbata przygotowana z sercem i w skupieniu może smakować nawet lepiej...Nie jestem też żadnym daimyo aby wymagać od tych którzy tak gościnnie przyjęli mnie w swój dom. Naprawdę jestem Ci bardzo wdzięczny. Podziękuję także twemu ojcu gdy wróci. A w międzyczasie powiedz...Czy mogę się czymś wam odwdzięczyć za tę gościnę? Wiedz jednak że niewiele posiadam poza swą mnisią szatą.
-Gdybyśmy chcieli czegoś w zamian, to byłaby to gospoda, a nie gościna - odpowiedziała z uśmiechem - Ale jeśli będziesz nalegał, to może ojciec coś wymyśli, choć wątpię. Niedługo powinien wrócić.
 
__________________
"Ani drogi do nieba, ani bramy do ziemi."

Ostatnio edytowane przez Temteil : 15-07-2013 o 11:12.
Temteil jest offline