Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-07-2013, 13:56   #1
Mendorian
 
Mendorian's Avatar
 
Reputacja: 1 Mendorian jest na bardzo dobrej drodzeMendorian jest na bardzo dobrej drodzeMendorian jest na bardzo dobrej drodzeMendorian jest na bardzo dobrej drodzeMendorian jest na bardzo dobrej drodzeMendorian jest na bardzo dobrej drodzeMendorian jest na bardzo dobrej drodzeMendorian jest na bardzo dobrej drodzeMendorian jest na bardzo dobrej drodzeMendorian jest na bardzo dobrej drodzeMendorian jest na bardzo dobrej drodze
[Warhammer 2ed.]Stary, zły świat.


Muzyka

Imperator Karl Franz siedział na swym wygodnym fotelu z fajką w buzi, po burzy chaosu zrozumiał ze ludzie, elfy i krasnoludy tak naprawdę są malutką rasą która niewiele jest w stanie zdziałać jeżeli chodzi o potęgę istot mrocznych, tylko liczebność jak na razie zapewniła im przewagę, ale jeżeli ataki będą się nasilać to w końcu Imperium będzie tak słabe ze polegnie i nikt, dosłownie nikt nie będzie w stanie go uratować... ale Karl w końcu był Imperatorem, nie mógł pokazać po sobie tego ze boi się i nie śpi po nocach, musiał pokazać im ze jest pewny siebie, wzmocnić na duchu. Szkoda, tak naprawdę to imperator potrzebował osoby która da mu większą pewność siebie, no ale skończmy z Imperatorem, przejdźmy teraz do zwykłych szarych mieszkańców Starego Świata którzy zostaną wkrótce wplątani w sieć politycznych intryg i od ich poczynań będzie zależeć wiele... może to dzięki nim Imperium się podniesie? A może.. upadnie? Dnia dzisiejszego poznacie...

Stary, zły świat


Tylko wy, tylko.. Astald, Lunaria, Karl Wolf, Zorgrim i Ilse będziecie początkiem tej historii, wiele dramatów, wiele bitew, wiele radości jak i wiele smutków.. to wszystko rozegra się wkrótce na waszych oczach, niektórzy z was możliwe ze polegną, niektórzy przeżyją do końca tej przygody, ale to w sumie zależy od waszych poczynań moi mili, bogowie nie są litościwi i miłosierni - pozwolą wam umrzeć jeżeli zrobicie coś głupiego bądź coś wam nie wyjdzie, bogowie dali wam własną wolę, tylko wy jesteście kowalami własnego losu i żaden Sigmar, Tzeentch, nikt.. nie ma wpływu na wasze życia. Więc moja rada, dbajcie o siebie, nie dajcie się zabić bo w Starym, złym świecie o śmierć nie trudno, szczególnie w tak ciężkich czasach. A teraz rozstaniemy się, trzymajcie miecze przy sobie, nie rozstawajcie się z tą bronią nigdy, bo nie wiesz co czeka cię dalej a bez uzbrojenia nie wiele zdziałasz.
***
Początki nie zawsze są wesołe dla awanturników, w końcu nie często przygodę zaczyna się w lochach czekając na egzekucję czy leżąc związanym w piwnicy u jakiegoś szalonego naukowca czy nawet siedząc w garnku należącym do goblinów i czekając aż zostanie się ugotowanym i spożytym przez zielonoskórych. Na szczęście nie tym razem bo tutaj cała historia zaczęła się niczym w opowieści o heroicznych wyczynach wielkich bohaterów (którymi z pewnością nie zostaniecie, toż życie to nie opowieść ani ballada barda z bujną wyobraźnią), czyli tak prościej rzec ujmując, stoicie właśnie przed dużym ogrodzeniem czekając na mytnika, droga którą chcecie przejść prowadzi do gospody gdzie macie zamiar przenocować.. niestety, mytnik uznał ze przybędzie jak skończy jeść obiad z żoną i dziećmi a dopiero potem mu zapłacicie, czekaliście już od godziny, kilku strażników pilnujących dalszego przejścia z pewnością nie pozwoliliby wam przejść dalej a oni sami nie chcą przyjmować żadnej zapłaty. Czuliście ogromny głód i pragnienie, szczególnie ze z stanicy mytnika wydobywały się zapachy pieczonego mięsa a ślinka ciekła wam niemiłosiernie, niestety inne gospody były kilka godzin drogi stąd i bardziej opłacało się poczekać. Po dłuugim czasie, wam minęły prawie całe wieki na wdychanie zapachów i czekanie, mytnik w końcu wyszedł ze stanicy, był to otyły mężczyzna z mieczem u pasa (zardzewiałym mieczem), zbliżył się do was i spojrzał na każdego po kolei.
- Co to kurwa za piątka pajaców? - zapytał groźnie - Dawać mi po jednym szylingu od osoby i możeta przejść panowie.. i panie
Nie minęła raptem sekunda i nawet nie zdążyliście zajrzeć na sakiewki kiedy mytnik krzyknął
- No szybciej do cholery! Ja też jestem człowiek i ja też nie mam czasu żeby czekać tu całe wieki! - krzyknął, zapomniał chyba ze kazał czekać wam na siebie prawię godzinę.
 

Ostatnio edytowane przez Mendorian : 24-07-2013 o 14:47.
Mendorian jest offline