Marcjan widząc że Shiva zajęta najwyraźniej znęcaniem się psychicznie nad tym śmiertelnikiem zapomniała o kluczach podszedł te kilka kroków i podniósł je. Przyjrzał się pękowi i porównał go z samotnym kluczem który miał w drugiej ręce gdy na pięcie nie zainteresowany dalszymi gierkami młodej Bruja ruszył w kierunku drzwi frontowych. Zapewne zanim znajdzie odpowiedni klucz doczeka się jej już u boku z jakimś komentarzem. |