Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-08-2013, 12:20   #5
Pinhead
 
Pinhead's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputację
Opracowania nie znam, ale z przyjemnością się zapoznam.

A problem zaczyna się dopiero, wtedy kiedy ktoś popada w pychę będąc w przekonaniu, że uczestniczy w czymś niezwykle elitarnym.
Gdyż samo bycie elitarnym nie jest niczym zły, wręcz przeciwnie. Dziwnym trafem w Polsce panuje przekonanie, że elitarny to określenie pejoratywne. Dopiero nadmierne wywyższania się i szydzenie z innych jest negatywne i niewłaściwe etycznie.

Oczywiście, że nie ilość stanowi o sztuce. W jakiś jednak sposób trzeba skonfrontować nasze wyobrażenie z oceną i krytyką innych.
Różnica między działaniem artystycznym, a paraartystycznym jest moim zdaniem wyraźna..
RPG jest działalnością paraartystyczną, ale czy może się wznieść na wyższy poziom?
Czy może zainteresować szersze grono odbiorców? Czy może mieć jakąś trwalszą formę, czy jednak z uwagi na swój mocno improwizowany charakter nie jest to możliwe?
A jeżeli w ten czy inny sposób stanie się działaniem stricte artystycznym, to czy to nadal będzie grą?
Czy na przykład zapis wideo z lapra, poddany odpowiedniej obróbce i montażowi będzie ciekawy dla kogoś kto nie brał w nim udziału, albo dla kogoś kto nie ma w ogóle pojęcia o rpg?
Czy parateatralna sesja może zainteresować postronnego widza i stać się w ten sposób improwizowanym przedstawieniem?
Czy można obrobić tak tekst sesji pbf, żeby stał się interesującą lekturą? I czy wysiłek w to włożony w ogóle ma jakiś sens? Czy poddany obróbce tekst ma jeszcze coś wspólnego z kwintesencją sesji, czy będzie to już tylko utwór na motywach?
Można grać w pokera i można grać w teatrze, a w rpg obie te definicje słowa “grać” przenikają się, tworząc nową jakość. Czy ten rodzaj “gry” można podnieść na wyższy poziom, aby stał się bardziej uniwersalny i dostępny dla większej widowni?

Być może pan Szeja porusza te kwestie w swojej książce, ale to chyba nie stanowi przeszkody, aby o tym podyskutować, wymienić się poglądami i spostrzeżeniami?

Być może też tego typu dyskusje mają sens i są wciągające tylko w chwili, gdy siedzimy przy kuflu złocistego trunku w gronie znajomych, a nie na internetowym forum.
 
__________________
"Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman
Pinhead jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem