Shawn przejrzał wnikliwie znajdujące się w teczce dokumenty. Spojrzał poddenerwowanemu mężczyźnie głęboko w oczy. Uśmiechnął się złowrogo i uprzejmym aczkolwiek niepokojącym tonem zapytał się jegomościa:
- Do czego były potrzebne Panu nasze zdjęcia? Chyba może mi Pan odpowiedzieć na to jakże proste pytanie. Od swoich partnerów w interesach wymagam bezwzględnej szczerości. Żadnych nierozsądnych tajemnic które mogą przysporzyć wielu szkód... Wymawiając ostatnie słowo wymownie zerknął na zbira stojącego przy limuzynie. Ralph wyszczerzył groteskowo pysk i mimowolnie sięgnął po przewieszony u pasa kastet. Shawn zwrócił się w kierunku nadjeżdżającej furgonetki jednocześnie kontynuując rozmowę z mężczyzną:
- Rozsądne byłoby jak najszybsze udzielenie odpowiedzi. Mam nadzieje ,że odbędzie się bez interwencji mojego szofera.
Lekko skinął ręką w kierunku zbira. Po nagłym, charakterystycznym geście wampira Ralph schował się asekuracyjnie za Maybachem i oparł dłoń na rękojeści wsadzonego w portki rewolweru. |