Rudiger
Odwrócił się do bezimiennego jak dotąd człowieka, lecz nie zdążył nic powiedzieć uprzedzony jego przemową. Kto by pomyślał, że ów osobnik osobiście zna Imperatora. - Cóż, na to wygląda, że nie każdy jednak ciebie zna Seiferze - rzekł spokojnie rycerz, gdy tamten skończył mówić - [i]I jak słyszę ty również masz swoje zdanie na temat naszej misji. Zostaje nam więc cierpliwie czekać na to, co nam zostanie ogłoszone
Przybycie kolejnego ciężkozbrojnego wojownika przerwało rozmowę obecnych. Z wyglądu zdawał się być rycerzem, lecz nie widać było żadnych herbów czy też oznak przynależności do zakonu rycerskiego. - Witaj i ty Magnusie. - odparł na powitanie. Spojrzenie jego zdawało się być znajome, lub też mieć to coś, co łączyło ludzi jednego fachu. - Jam jest Rudiger Hartmann, Mistrz Zakonu Czarnych Panter. Jakieś wieści przywozisz ? Czy też sam ich oczekujesz. |