Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-02-2007, 22:45   #3
Nalavara
 
Reputacja: 1 Nalavara ma wyłączoną reputację
Stuknęła palcem metalowy kwiatek, zasilany energiąniewielkieog kryształu. Ten jak na zawołąnie złożył się z cichym trzaskiem. Niespodziewała się tego. Odskoczyła z syknięciem, białe futro, w czarne paski, najeżyło się na jej ogonie. Położyła po sobie uszy. To było irytujące.. w tym mieście wszystko było mekaniczne.. kwiaty nie pachniały, metalowe puszaki szwędały się wokoło, wydajac mechaniczne popiskiwania. Jakże tęskniła za bardziej "żywą" w dosłownym rozumieniu, flora i fauna Az-Zubany. Najkrótszą drogą wróciła do ambasady w któej przyszło jej mieszkać.

Czekał tam posłaniec. Przekrzywiła lekko kłowe i pociągnęła nosem, słuchając go uważnie. Machała ogonem rozważając jego słowa..
-Hmmm... ciekawe. - Zastrzygła ostrymi uszami na których końcach znajdowały się małe pędzelki. Uśmiechnęła się. Może wreszcie coś troche ukróci tę nudę.

Udała się do swoich komnat, gdzie wybrała jedna z najbardziej wytwornych strojów, jakie tu ze sobą przywiozła. Suknia oraz długi szal utrzymane były w fioletowej kolorystyce. Gdy dobrała strój, podeszła do niezbyt dużego drewnianego kołka, okręconego gróbym sznurkiem i.. wbiła w niego pazóry, po czym przeciągnęła nimi po całej długości. Zrobiła tak kilka razy. Przyjżała sie im. Nie były już tak ostre jak zwykle.

-Nie wypada w gości iść z wyciągniętymi pazórami...- mruknęła pod nosem.
 
Nalavara jest offline