Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-10-2013, 21:23   #10
Reinhard
 
Reputacja: 1 Reinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputację
-Wstrzymaj konie!-Krzyknął zbrojny do powożącego pachołka. Oddał fiolkę z preparatem medykowi i podziękował mu skinieniem głowy. Stawać na trakcie było niebezpiecznie, ale należało przygotować zmarłego do ostatniej podróży. Reinhard zdjął koc z sir Danevana - teraz chłód był jego sprzymierzeńcem w doprowadzeniu doczesnych szczątków rycerza do godziwego miejsca spoczynku. Skinął na pachołka i wraz z nim, z wieloletnią wprawą, po raz ostatni pełnił obowiązki giermka dla swojego pana - odziewał go w zbroję płytową, szepcząc przy tym modlitwy otwierające bramy do Ogrodów Morra, których nauczył go brat. Po kilkunastu minutach zakończył pracę, kładąc na piersiach nieboszczyka jego miecz rodowy i splatając palce zmarłego na głowni broni. Sztyletem rozciął płócienne ladry rumaka sir Danevana, który zginął na ostatnim polu walki. Materiał nosił herb i barwy rycerza, posłużył więc za całun, kryjący postać wojownika wraz z głową.
Reinhard starannie zawarł w sobie uczucia, tak, jak bramy Królestwa Morra zawarły się za jego panem i nauczycielem. Odgonił wszystkie myśli, pozostawiając w umyśle jedynie modlitwę. Dosiadł swego wierzchowca i rozkazał pachołkowi dalej powozić.
Musiał znaleźć miejsce, w którym godnie zdoła pochować rycerza.
 
Reinhard jest offline