Oksana ucieszyła się reakcją Kate i zaraz szybko bez słowa opuściła pomieszczenie, rzucając jeszcze ostatnie spojrzenie w stronę obleśnego agenta nieruchomości...
Na dworze, wiał silny wiatr i czuło się już świeże jonowe powietrze. Za chwilę miała się rozpętać burza. Wbrew pozorom Oksana uwielbiała burzę. Ten nieokiełznany żywioł natury. Jej babcia zapalała gromnice i stawiała ją w oknie. Płomień miał chronić dom przed piorunami. Wszyscy domownicy, siedzieli w ciszy modląc się o bezpieczeństwo wszystkich budynków gospodarczych. A potem zawsze była tęcza na niebie...
Czy teraz również tak będzie? - Nadchodzi burza, jezioro jest niespokojne. Rybacy zabezpieczali swoje łodzie... Będziemy musieli przeczekać burzę tutaj.
Oksana szybko wsiadła do samochodu aby skryć się przed wiatrem, zaczęło już kropić. Jeszcze chwila i rozpęta się ulewa. |